Do zdarzenia miało dojść w miniony piątek. Według relacji radnego, gdy ten rozmawiał z Janem Rudewiczem, dyrektorem wydziału geodezji i gospodarki gruntami słupskiego magistratu wychodzący z gabinetu prezydent rzucił: "Szkoda czasu dla niego."
Pająk miał zwrócić uwagę prezydentowi, by w ten sposób nie mówił do urzędników. Prezydent podniesionym głosem powiedział: "Zamknij się baranie!" Rajca nie pozostał dłużny i odparował: ""A co Ty starcze jeszcze robisz w ratuszu."
Ale to nie koniec. Według radnego następnie prezydent ruszył w jego kierunku krzycząc, że "mu pokaże!".
- Żądał, żebym wszedł z nim do pokoju. Obawiałem się pobicia zwłaszcza jego skutków z racji pokaźnej tuszy prezydenta - mówi nam radny - Wiedząc, że w pokoju radnych są koledzy Tadeusz Bobrowski i Ryszard Kruk umknąłem do tego pokoju, ale agresja prezydenta ograniczyła się do słownej i wkrótce odgrażając się, że ma świadków opuścił pokój.
Pismo w sprawie incydentu radny Pająk skierował do Zdzisława Sołowina, przewodniczącego Rady Miasta. "Proszę Pana Przewodniczącego o zwrócenie uwagi Prezydentowi na najbliższej sesji - na konieczność zachowania szacunku do radnych i pracowników ratusza, którzy mają prawo do rozmowy w radnymi." - czytamy w nim.
- Poproszę o komentarz prezydenta do tej sprawy - zapewnił nas Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta.
Mała Ojczyzna - Duża sprawa. Oceń radnych, prezydentów, burmistrzów i wójtów.
Ranking radnych - Oddaj swój głos!
Ranking prezydentów, burmistrzów, wójtów - Oddaj swój głos!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?