Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wstyd nam za taki szpital - skarżą się mieszkańcy Ustki

Fot. Łukasz Capar
Brudna elewacja szpitala przy ul. Mickiewicza w Ustce.
Brudna elewacja szpitala przy ul. Mickiewicza w Ustce. Fot. Łukasz Capar
Ustczanie łapią się za głowę i wstyd im przed przyjeżdżającymi do kurortu wczasowiczami. Wszystko za sprawą brudnej elewacji budynku szpitala i bałaganu wokół niego.

Mieszkańcy Ustki domagali się od władz kurortu, aby wymogły na dyrekcji szpitala poprawę wyglądu budynków przy ulicy Mickiewicza.

- Przecież taki brzydki wygląd szpitala szkodzi naszemu miastu - denerwuje się Grzegorz Koski, radny miejski Ustki. - Latem przyjeżdżają do nas tłumy turystów i zamiast pięknych budynków widzą brudne ściany szpitala. Potem wyjeżdżają stąd i mówią znajomym, że Ustka jest brudna i zaniedbana.

Już podczas sesji 26 listopada rada zobowiązała burmistrza miasta, aby porozmawiał z dyrektorem szpitala o uporządkowaniu terenu wokół szpitala. Burmistrz wysłał do dyrekcji list pod koniec grudnia. W piśmie urzędnicy miejscy poprosili o odnowienie elewacji, ustawienie do pionu lamp otaczających budynek i umycie kulistych kloszy zawieszonych na lampach. Ustczanie sugerowali nawet wymianę lamp ulicznych na nowe.

Prośba władz Ustki o poprawienie wyglądu szpitala pozostała bez odpowiedzi. Wiosną urzędnicy miejscy napisali do dyrektora szpitala drugi list z prośbą o interwencję. Tym razem doczekali się reakcji. Pracownicy szpitala tłumaczyli, że przycięto już krzaki wokół budynków, wyprostowali lampy i umyli klosze. Zapewnili też, że wiosną odnowią dwie elewacje ścian od strony północnej.

Urzędnicy miejscy podeszli do tych obietnic z rezerwą.
- Zobaczymy, jakie będą efekty ich pracy - mówił Jan Olech, burmistrz Ustki. - Wtedy będziemy mogli powiedzieć, czy rzeczywiście coś się poprawiło.

Nie mylił się. Po krótkim czasie władze szpitala stwierdziły, że jednak remontu w Ustce nie będzie. - Na to potrzeba kilkadziesiąt tysięcy złotych, a my tych pieniędzy nie dostaniemy od marszałka województwa. Dlatego poprosiliśmy Ustkę o wsparcie finansowe. Bez tego nie ma szans na remont w tym roku.
Do przekazania pieniędzy szpitalowi Ustka podchodzi jednak sceptycznie.

- Mamy mało pieniędzy w budżecie, a niedawno daliśmy im na karetkę, a potem szefowie szpitala dostali wysokie nagrody roczne - mówi Marek Kurowski, wiceburmistrz Ustki. - Niech przyjadą do nas, to porozmawiamy na ten temat.

W budynkach szpitalnych przy ulicy Mickiewicza w Ustce mieści się między innymi porodówka, a także siedziba usteckiego pogotowia ratunkowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza