Wytropienie wózka zajęło funkcjonariuszom około 10 dni. Jak powiedział nam Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji, funkcjonariusze po otrzymaniu zgłoszenia o kradzieży wózka przeanalizowali m.in., kto w tym samym czasie został zwolniony ze szpitala po leczeniu.
W ten sposób wpadli na trop 23-letniego ustczanina, który w maju doznał złamania kości nóg i akurat 17 czerwca wychodził do domu. Opuszczając szpital zainteresował się wózkiem. - Gdy sanitariusz powiedział mu, że wózek mu się nie należy, po prostu ukradł sobie ten "pojazd" i pojechał na nim do domu - opowiada R. Czerwiński.
Być może okolicznością łagodząca okaże się, iż mężczyzna najprawdopodobniej ukradł sprzęt z myślą o jego wykorzystywaniu dla swoich potrzeb (bo wciąż kuśtyka), a nie odsprzedaży paserom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?