Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawo jazdy: te błędy na egzaminie kursanci popełniają najczęściej

Piotr Kawałek [email protected]
Egzaminatorzy radzą, żeby kursanci więcej czasu poświęcili ćwiczeniom na placu manewrowym.
Egzaminatorzy radzą, żeby kursanci więcej czasu poświęcili ćwiczeniom na placu manewrowym. Fot. Krzysztof Tomasik
Wjechanie na skrzyżowanie na czerwonym świetle, potrącenie pachołka na placu manewrowym czy wymuszenie pierwszeństwa to najczęstsze błędy popełniane na egzaminie na prawo jazdy.

Ze statystyk egzaminatorów Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku wynika, że jednym z najczęstszych błędów podczas egzaminu praktycznego podczas jazdy po mieście jest niezastosowanie się do sygnałów świetlnych, czyli po prostu wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Tylko w czerwcu tego roku popełniano go ponad 120 razy.

- To bardzo poważny błąd, który w ogóle nie powinien się zdarzać przyszłym kierowcom - uważa Piotr Tomaszewski, egzaminator w słupskim WORD. - W drugiej kolejności jest nieustąpienie pierwszeństwa, w dalszej jazda bez włączonych świateł, nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, sporadycznie zdarza się nawet przekroczenie prędkości.

Plac manewrowy łatwy, ale najtrudniejszy

Jednak najgorzej wypadają kursanci na placu manewrowym. W ciągu miesiąca zdający popełnili tam niemal 500 błędów, które skutkowały przerwaniem egzaminu i oceną negatywną. Najczęściej jest to najechanie na tyczkę czy przekroczenie linii wyznaczającej stanowiska na placu manewrowym.

- Egzamin na placu manewrowym jest dziś znacznie łatwiejszy niż jeszcze kilka lat temu - mówi
Tomaszewski.

- Egzaminowany ma do wykonania trzy zadania. Pierwsze to przygotowanie do jazdy. Drugie - ruszanie z miejsca oraz jazda pasem ruchu do przodu i tyłu oraz trzecie - ruszanie na wzniesieniu.
Egzaminator radzi kursantom, aby większy nacisk kładli na ćwiczenia na placu manewrowym.

Dobry nastrój

Piotr Tomaszewski radzi, aby zdający na prawo jazdy przede wszystkim dobrze się nastawił do egzaminu.
- Zdaję sobie sprawę, że łatwo jest to mówić komuś, kto siedzi z drugiej strony - nie kryje egzaminator. - Najważniejsze, aby egzaminowani myśleli o tym, aby jak najlepiej pojechać, wtedy jest
największa szansa na wynik pozytywny. Ludzie bardzo często myślą tylko o tym, aby zdać egzamin.
Egzaminator odradza też używania wszelkich leków, czy to uspokajających, czy pobudzających, które z reguły bardzo źle wpływają na osobę zdającą egzamin na prawo jazdy. Nie warto również błagać egzaminatora, żeby zmienił decyzję, bo to i tak nic nie da. Tomaszewski pociesza też przyszłych i świeżych kierowców. Jego zdaniem często zdarza się, że jeżdżą oni lepiej i ostrożniej niż kierowcy z wieloletnim stażem.

- Techniki kierowania nauczą się z czasem - mówi egzaminator. - Jednak jeśli chodzi o przestrzeganie przepisów, to osoby egzaminowane teraz jeżdżą często dużo lepiej niż ci, którzy zdawali egzamin na prawo jazdy kilka i kilkanaście lat temu.
Minimum 25 minut

Podczas egzaminu zdający bardzo często zwracają egzaminatorom uwagę na to, że egzamin trwa za długo. Według przepisów czas trwania egzaminu praktycznego w zakresie kategorii B prawa jazdy w ruchu drogowym musi trwać minimalnie 25 minut.

- Zdający dziwią się, że jeżdżą na przykład 35 minut, a nie 25 minut - mówi Tomaszewski. - Osoby egzaminowane zapominają o tym, że my przede wszystkim mamy sprawdzić, czy potrafią wykonać wszystkie zadania. Tymczasem w dużym natężeniu ruchu w godzinach szczytu nie jest możliwe sprawdzenie wszystkich zadań w minimalnym czasie.

Na wydłużenie czasu poza dużym ruchem wpływają również błędy.

Jeśli kursant się pomyli, egzaminator musi wrócić na to samo lub podobne miejsce, aby powtórzyć zadanie i dać zdającemu możliwość uzyskania wyniku pozytywnego. Oznacza to, że egzamin równie dobrze może trwać godzinę lub nawet dłużej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza