Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żona pacjenta oskarża bytowski szpital o śmierć męża

Magdalena Olechnowicz
Fot. Archiwum
Prokuratura Rejonowa w Bytowie wszczęła postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci pacjenta na skutek niedopełnienia obowiązków ze strony personelu bytowskiego szpitala. Zmarły miał 40 lat.

Czterdziestolatek trafił na oddział wewnętrzny szpitala w Bytowie 30 kwietnia. Podczas pobytu w nim zasłabł i przewrócił się. Zmarł na drugi dzień w szpitalu w Kościerzynie, do którego został przewieziony.

- Nie miał żadnych zewnętrznych objawów uszkodzeń ciała i początkowo nie skarżył się. Ponieważ nasz szpital nie posiada tak specjalistycznej aparatury jak tomograf komputerowy czy rezonans magnetyczny, który dałby nam pewność co do stanu zdrowia chorego, lekarz zdecydował o przewiezieniu pacjenta do specjalistycznego szpitala w Kościerzynie - mówi Ewa Wichłacz, rzecznik prasowy bytowskiego szpitala.

Tam po paru godzinach mężczyzna zmarł. Żona zmarłego zawiadomiła prokuraturę, że stało się to z winy lekarzy w Bytowie. - Sekcja zwłok wykazała pękniecie czaszki i krwiaka. Sprawdzimy, czy do tych uszkodzeń ciała doszło w szpitalu w Bytowie. Biegły z zakresu medycyny sądowej sprawdzi też, czy miało to bezpośredni wpływ na śmierć mężczyzny i czy doszło do zaniedbania ze strony personelu medycznego - mówi Ryszard Krzemianowski, zastępca prokuratora rejonowego w Bytowie.

Póki co sprawa jest w toku.

- Wszczęte zostało postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, będącego skutkiem niedopełnienia obowiązków ze strony personelu szpitala w Bytowie - mówi Krzemianowski.

Lekarze z Bytowa twierdzą, że krwiak niekoniecznie mógł powstać na skutek upadku.
- Mężczyzna ten był obciążony szeregiem najróżniejszych schorzeń. Miał cukrzycę, bardzo wysokie nadciśnienie i był bardzo otyły. Wysokie nadciśnienie mogło indukować krwiaka - mówi Ewa Wichłacz. Dodaje, że trudno jej powiedzieć więcej, bo szpital do dziś nie otrzymał wyników sekcji zwłok. - Ordynator oddziału wewnętrznego zwracała się już do szpitala w Kościerzynie z prośbą o udostępnienie dokumentacji z sekcji zwłok, ale do dziś jej nie otrzymaliśmy - mówi Wichłacz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza