Sportowiec, który mieszka w pobliżu, poirytowany hałasami spowodowanymi rozładunkiem towaru, wbiegł na zaplecze sklepu, poszarpał ochroniarza, pobił dostawcę towaru, rzucił skrzynką o ścianę. Wszystko zostało utrwalone na monitoringu.
Józef Warchoł tłumaczył, że z równowagi wyprowadziły go hałasy dobiegające z galerii. Chodziło głównie o poranny rozładunek towarów. Sportowiec, tłumaczył, że tylko chciał zaprowadzić porządek.
Po kilku miesiącach śledztwa (czekano na opinię biegłego na temat obrażeń, jakie odniósł ochroniarz) bokser usłyszał pięć zarzutów. - Chodzi o zniszczenie mienia, kierowanie gróźb karalnych, naruszenie nietykalności cielesnej - wyjaśnia Aneta Skupień z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. Za to grozi do pięciu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?