Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy mają dość: wciąż trwa modernizacja drogi między Bytowem a Mądrzechowem

Andrzej Gurba
Między Bytowem na Mądrzechowem ruch odbywa się tylko na jednym pasie.
Między Bytowem na Mądrzechowem ruch odbywa się tylko na jednym pasie. Fot. Andrzej Gurba
Trzy dni temu miała zakończyć się modernizacja odcinka drogi krajowej między Bytowem a Mądrzechowem. Tymczasem roboty trwają w najlepsze. Kierowcy mają dość utrudnień, a inwestor zaczął naliczać kary.

- Mam już dość tego remontu. Wszystko się wlecze. Przy wiadukcie przez kilka dni nie widziałem żadnej koparki. Teraz znowu rozkopana jest ulica 1 Maja. Nie ma jak dostać się do urzędu skarbowego. I te korki - denerwuje się pan Janusz, który codziennie musi przedzierać się przez remontowany trzykilometrowy odcinek.

Dodaje, że jeszcze większy bałagan zrobił się, kiedy wyłączono sygnalizację świetlną na skrzyżowaniu ulic 1 Maja i Wolności. - To bardzo ruchliwe skrzyżowanie. Kierowcy głupieją. Nikt nikogo nie chce przepuszczać. Najgorzej mają jednak piesi. Muszą wymuszać przejście na pasach. Istny horror - denerwuje się mieszkaniec.

- Termin zakończenia prac minął w niedzielę. Wykonawca, czyli firma Strabag, wystąpiła z pismem o przedłużenie terminu oddania drogi o miesiąc. Jak na razie decyzji w tej sprawie nie ma, czyli naliczamy kary. To dwadzieścia tysięcy złotych za dobę - mówi Edmund Mrówka, kierownik kościerskiego rejonu gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

- Były opady deszczu, które uniemożliwiały nam prowadzenie robót. Okazało się, że na ulicy 1 Maja były media, których nie mieliśmy na mapach. Sporo czasu zajęło przełożenie nitki gazowej. Rurociąg był za płytko. Na opóźnienia mają też wpływ komplikacje związane z pracami przy wiadukcie - mówi Przemysław Kozłowski, kierownik robót z firmy Strabag.

- Niech Strabag nie zapomina, że wszedł na plac budowy z 6-tygodniowym poślizgiem. I to jest powód opóźnień - odpowiada Mrówka.

Przypomnijmy, że firma Strabag chciała zamknięcia wiaduktu na remontowanym odcinku aż na dwa miesiące, co ujawniliśmy jako pierwsi. Planowano wielokilometrowe objazdy. Po publikacji rozpętała się prawdziwa burza. Protestowali mieszkańcy, przewoźnicy i władze miasta. Ostatecznie do zamknięcia wiaduktu nie doszło. - I nie ma takiej opcji - twierdzi Mrówka. Problemy przy budowie drogi koło wiaduktu jednak są. Wiadukt, po którym obecnie odbywa się ruch, ma być zburzony. Nowa droga będzie puszczona obok. Aby tak się stało, najpierw musi być zamontowana rura o dużej średnicy (po niej ma przebiegać nowa nawierzchnia). Drogowcy muszą jednak uważać, aby nie naruszyć konstrukcji wiaduktu. Wczoraj odbyła się kolejna narada w tej sprawie.

- Jak wszystko dobrze pójdzie, to w poniedziałek zaczniemy montować rurę - oznajmia Kowalski. Kierownik robót twierdzi, że cała droga będzie gotowa do 15 listopada. Mrówka odnosi się jeszcze do wyłączenia sygnalizacji na skrzyżowaniu 1 Maja i Wolności. - Prace wykonywane są obok skrzyżowania. Obowiązuje ruch wahadłowy. Gdyby działały światła, byłby duży bałagan - mówi Mrówka.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza