To będzie już drugie takie doświadczenie w odstępie trzech tygodni. A zdarza się to bardzo rzadko w strukturach sędziowskich UEFA, by arbiter prowadził mecz po meczu - kolejka po kolejce.
Tym razem jednak tak będzie, a jest to zasługą przede wszystkim Marcina Borskiego, innego polskiego arbitra międzynarodowego, który otrzymał bardzo pozytywne recenzje, gdy prowadził niedawne spotkanie Ligi Europejskiej Steaua Bukareszt - S.C. Napoli. Właśnie Borski był arbitrem głównym i poprosił Piaseckiego, by spełniał rolę jednego z arbitrów bramkowych. Ta funkcja została od niedawna wprowadzona przez UEFA i w spotkaniach europejskich pucharów mecz rozstrzyga pięciu sędziów, a wliczając technicznego aż sześciu. Jeden - główny, dwóch liniowych, dwóch bramkowych i właśnie techniczny.
- Z jednej strony to dobrze, bo nie ma już innego wyboru. Można wprowadzić elektronikę do futbolu, ale niewiele osób tego chce. Dlatego zdecydowano się na większą liczbę sędziów - tłumaczy Piasecki.
Arbiter bramkowy - nowa funkcja sędziego oraz o Dawidzie Piaseckim: więcej czytaj w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Pomorza".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?