Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedna z najpopularniejszych fobii

SN
Miliony ludzi cierpią na antropofobię, czyli chorobliwy lęk przed innymi ludźmi.

- Taka osoba unika towarzystwa innych, bo lęka się ośmieszenia i kompromitacji - mówi psycholog Una McCann z Johns Hopkins University w Baltimore (USA), autorka badań na ten temat. Łagodnym przejawem antropofobii może być natrętny lęk przed krytyką czy drwinami. Zwykle potrafimy sobie z nim poradzić. W skrajnych przypadkach ofiara fobii zaczyna unikać wszelkich spotkań i imprez towarzyskich, ograniczając kontakty z ludźmi do kilku najbliższych osób.

McCann twierdzi, że fobia społeczna jest bardzo rozpowszechniona. Na szczęście dolegliwość ma zwykle łagodny przebieg i można ją przezwyciężyć. Przezwyciężyć, ale nie pokonać - podkreśla badaczka. A jaka to różnica - zapyta ktoś. Ano taka, że antropofobik pójdzie w końcu na imprezę towarzyską, choć na samą myśl, że spotka tam obcych ludzi, oblewa go zimny pot. Jakoś jednak wytłumaczy sobie, że jego lęk jest irracjonalny. Niestety, nie uwolni się od niego, więc prywatka i tak będzie dla niego nieudana.

Do typowych objawów antropofobii psychologowie zaliczają: pocenie się, drżenie rąk, kołatanie serca, napięcie mięśni, rozkojarzenie oraz trudności ze składnym mówieniem. Czasem pojawiają się dolegliwości żołądkowe oraz duszności. - Większość ludzi lubi wspólne zabawy czy wyjazdy. Jednak niektórzy wybierają prywatność. Taka postawa jest przeważnie wynikiem doświadczeń życiowych lub świadomych przemyśleń. Czasem jednak przyczyna tej ucieczki od ludzi tkwi głęboko w psychice człowieka - zauważa uczona.

Ma ona jednak dobrą wiadomość. Jej zdaniem z fobii społecznej można się wyleczyć. Jednym ze sposobów jest stopniowe oswajanie chorego z sytuacją lękową. Inna technika polega na zachęcaniu antropofobików, aby w wyobraźni przeżywali swoje lęki (metoda implozji). Wiele osób skutecznie pokonuje w ten sposób swoje dolegliwości psychiczne. Czasami w leczeniu pomagają też środki antydepresyjne, które łagodzą stany lękowe. Ponieważ uzależniają, stosować je można tylko przejściowo.

Naukowcy nie wiedzą, skąd się biorą fobie, choć jest kilka hipotez próbujących wytłumaczyć ich pochodzenie. Jedna z nich mówi, że lęki są związane z przeżyciami z okresu wczesnego dzieciństwa. Inna tłumaczą je predyspozycjami zapisanymi w genach. Warto zwrócić uwagę na związek między fobiami a nerwicami - oba rodzaje chorób występują często w ceniących sobie wolność osobistą społeczeństwach nowoczesnych, w których jednak słabo zaspokojona jest potrzeba bezpieczeństwa i przynależności do wspólnoty. Zaburzenia nerwicowe mogą być pochodną stresów towarzyszących pośpiechowi, rywalizacji, hałasowi, niestabilnej sytuacji zawodowej i wielu innym czynnikom. - To niezwykle pożywna gleba dla rozwoju wszelkich fobii - podkreśla McCann.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza