Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krwawe porachunki - wstrząsający opis rzezi polskich rodzin na Wołyniu. Nowa książka w sprzedaży

Grzegorz Bryszewski grzegorz. [email protected]
Ryszard Kozik prezentuje swoją książkę "Kresowiacy”. Jej drugi tom właśnie ukazał się na rynku.
Ryszard Kozik prezentuje swoją książkę "Kresowiacy”. Jej drugi tom właśnie ukazał się na rynku. Fot. Grzegorz Bryszewski
Ukazał się drugi tom książki "Kresowiacy" Ryszarda Kozika z Cewic zatytułowany "Krwawe porachunki". To autobiograficzny, wstrząsający opis rzezi polskich rodzin na Wołyniu. Promocji odmówiły władze Lęborka.

Pierwszy tom książki Ryszarda Kozika, pseudonim literacki "Kozicki" pt: "Kresowiacy: Wschodnia nawała" był fabularnym opisem historii jego rodziny mieszkającej na Kresach Wschodnich. Autor zawarł tam też opowieści usłyszane od znajomych, a także te, które odnalazł w archiwach. Książkę wydało przed wakacjami gdańskie wydawnictwo Marpress.

Drugi tom książki "Krwawe porachunki", który właśnie się ukazał na rynku, ma natomiast charakter autobiograficzny. Głównym bohaterem jest chłopiec (autor) - świadek rzezi wykonanych na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów, a także bezlitosnego odwetu Polaków, którzy utracili w spalonych przez Ukraińców domach swoje rodziny.

- Nie będę ukrywał, że lektura mojej książki jest przeznaczona wyłącznie dla osób dorosłych. Zawarte są tam bowiem brutalne i makabryczne sceny, których byłem świadkiem. Opisuję prawdę o tych tragicznych wydarzeniach, a temat ten, niestety, jest bardzo rzadko poruszany w mediach. Moja książka jest prawdopodobnie jedynym powieściowym opisem tego tematu. Inne i wcześniej wydane publikacje miały bowiem charakter dokumentalny czy też historyczny - podkreśla Ryszard Kozik.

"Kresowiacy" to już trzecia wydana książka pisarza z Cewic. Jego debiutem była książka "Czemu płaczesz blondynko?" opisująca losy wojenne mieszkańców przygranicznej miejscowości Stołpc na Kresach Wschodnich.

Podobna tematyka wraca też w drugiej książce Kozika "Targ sumienia - rozterki Niemca Enesa", której tematem są losy ludzi z polsko--niemieckiego pogranicza uwikłanych w wir drugiej wojny światowej.
Kozicki kilkakrotnie i bezskutecznie próbował uzyskać pieniądze na promocję książki "Kresowiacy" u włodarzy Lęborka czy też powiatu.

Samorządowcy, którzy nie zgodzili się na dofinansowanie wydania książki, swoją decyzję tłumaczyli obawą o wywołanie konfliktu z miejscowymi Ukraińcami. Starostwo tłumaczyło swoją decyzję m.in. tym, że na ewentualne dofinansowanie liczyć może książka opisująca historię powiatu lęborskiego, a nie jedynie napisana przez kogoś, kto tam aktualnie mieszka.

Teraz prawdopodobnie pieniądze na promocję książki (2 tys. złotych) przekaże UG Cewice.
W przyszłym roku wydawnictwo Marpress ma wydać zbiór opowiadań Kozickiego. Na biurku leży również skończona, lecz jeszcze nie wydana książka tematyką i stylem nawiązująca do takich pisarzy jak Ludlum czy Forsyth. Historia w niej opisana nawiązuje bowiem do tragedii rosyjskiego okrętu podwodnego "Kursk".

- W tym thrillerze opisuję fikcyjną historię innego nowoczesnego rosyjskiego okrętu podwodnego, który w wyniku wypadku może zostać przejęty przez wroga. Taka sytuacja to punkt wyjścia do rozważań na temat tego, czy dla mocarstwa ważniejsze jest życie załogi okrętu, czy też rządzący nie będą wahali się poświęcić życia swoich żołnierzy po to, aby nie dopuścić do przejęcia sekretów militarnych przez wroga - opisuje Kozicki.

"Krwawe porachunki" można kupić w lęborskich księgarniach po 27 zł.

Kim jest

Kozicki wychował się w Sarnach na Wołyniu, tuż przy sowieckiej granicy. Jest synem polskiego podoficera. Cudem udało mu się uniknąć zsyłki na Sybir dzięki matce, która wywiozła go na wieś. Później wraz z innymi trafił na Ziemie Odzyskane. Pracował w stoczniach w Gdańsku i w Szczecinie, a gdy zamieszkał w Lęborku, był jednym z pracowników nieistniejącego już zakładu Zwar. Teraz mieszka w podlęborskich Cewicach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza