Jarosław Stępnik prezesem Gryfa. Maciej Stolarczyk kandydatem na trenera

W wybranym zarządzie zasiądzie pięć osób. Trwają prace nad przekształceniem pierwszej drużyny w spółkę akcyjną. Po nieudanej jesieni Gryf Słupsk na razie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Bałtyckiej III ligi. Dużo się jednak ostatnio dzieje w słupskim klubie.

Skład zarządu

W wyborach do nowych władz wybrano pięcioosobowy zarząd. Prezesem został Jarosław Stępnik, dyrektor Szkoły Mistrzostwa Sportowego ze Słupska.

- Celem i priorytetem nowego zarządu będzie utrzymanie Gryfa w Bałtyckiej III lidze - mówi nowo wybrany prezes. - Temu podporządkowujemy nasze działania na wiosnę. W ciągu najbliższych dwóch tygodni dokładnie przydzielimy zadania każdemu z członków zarządu.

Jak prezes pogodzi obowiązki pracy w klubie i dyrektorowania w SMS? - Tak poukładam, aby nikt na tym nie ucierpiał. Poświęcę się Gryfowi na 100 procent
- mówi Stępnik.

Wiceprezesem wybrano Eugeniusza Modrzejewskiego, w skład zarządu weszli jeszcze Daniel Kaniewski, Paweł Kryszałowicz i Tomasz Sznigirewicz. Daniel Kaniewski dał się poznać słupszczanom jako organizator turniejów Amber Cup, a także założyciel zespołu plażowej piłki nożnej występującego pod nazwą Americanos, GC OUT, Team Słupsk, który zdobywał medale w mistrzostwach Polski. Kaniewski współpracował także z reprezentacją kraju, gdy prowadził ją Leo Beenhakker.

Porozumienie z Lechią

W ciągu miesiąca słupski klub powinien podpisać porozumienie z występującą w ekstraklasie Lechią Gdańsk. Klub z Trójmiasta chciałby pomóc słupskiej drużynie nie tylko w obecnej ciężkiej sytuacji, w jakiej się znalazła. Porozumienie ma być wieloletnią długotrwałą współpracą pomagającą obu ośrodkom. Lechii w propagowaniu swojego wizerunku w województwie pomorskim, Gryfowi na płaszczyźnie sportowej i organizacyjnej. Gdańszczanom ma to pomóc chociażby w dystrybucji biletów na kolejne mecze klubu w ekstraklasie, gdyż już w rundzie wiosennej Lechia powinna rozgrywać swoje spotkania na PGE Arenie, gdzie może wejść 40 tysięcy ludzi. Gryf może zyskać m.in. nowych zawodników przychodzących do Słupska, by zdobywać ogranie i doświadczenie, może także wysyłać trenerów na staże do gdańskiej drużyny. Dokładne warunki porozumienia poznamy już przy podpisywaniu umowy.

- Wiele z klubów z naszego województwa chciałoby mieć taką umowę z gdańszczanami. Lechia jednak zdecydowała się postawić na nas - mówi Daniel Kaniewski, który ze strony Gryfa pośredniczy w rozmowach i negocjuje ich warunki.

Znane nazwiska

Na razie wstępne rozmowy z Lechią przewidują, że na testy do słupskiego trzecioligowca przyjedzie kilku zawodników z Młodej Ekstraklasy z Lechii. Będą to przede wszystkim obrońcy. Tutaj wymieniane są nazwiska braci bliźniaków Grzegorza i Tomasza Kilów. Kolejnym zawodnikiem ma być Wojciech Sterczewski, który był już tej zimy na testach w Kotwicy Kołobrzeg, ale po decyzji Lechii ma być testowany w Gryfie. W Słupsku także przejdzie okres próby Damian Grembocki. To nieprzypadkowe nazwisko w słupskim klubie. Jest synem znanego szkoleniowca i obrońcy Jacka Grembockiego (piłkarz Lechii Gdańsk, Górnika Zabrze, trener m.in. Polonii Warszawa). Grembocki może grać jako pomocnik lub napastnik. Kolejnym graczem, z którym mają być prowadzone rozmowy, jest Piotr Cetnarowicz, bardzo doświadczony napastnik Lechii Gdańsk, niedawno grający jeszcze w Orkanie Rumia.
To nie koniec wzmocnień. Na pozycji bramkarza obok Łukasza Krymowskiego może pojawić się także Kamil Gołębiewski, który pochodzi ze Słupska, a ostatnio grał w Pogoni Barlinek (wcześniej Flota Świnoujście, Kolejarz Stróże). Na V Amber Cup występował z Team Forcars Słupsk.

Trener

Kto poprowadzi drużynę z ulicy Zielonej? Dzisiaj do Słupska na rozmowy przyjeżdża Maciej Stolarczyk, wychowanek Gryfa, były gracz wielu klubów w ekstraklasie (Pogoń Szczecin, Wisła Kraków, Widzew Łódź, GKS Bełchatów). Jesienią 2010 roku prowadził przez większą część rundy Pogoń Szczecin. Wcześniej pomagał w prowadzeniu rezerw Pogoni i juniorów tego klubu. Pierwszoligowcy mieli słaby rok 2010, wystąpili w finale Pucharu Polski, ale wiosną grali słabo i podobnie zaczęli jesień. Wtedy odszedł trener Piotr Mandrysz i pojawił się Stolarczyk. W źle funkcjonującej drużynie nie dał rady na nowo poustawiać graczy tak, by zespół zaczął w końcu wygrywać. Zmienił go Artur Płatek. Ale większość zawodników Pogoni i tak mówiła, że słabe wyniki to ich wina, a nie kwestia trenera. Ze Stolarczykiem Gryf podjął rozmowy w minionym tygodniu, dzisiaj będą kontynuowane.

- Musi się tego podjąć trener, który będzie w to wierzył i będzie miał wizję tego, jak zespół będzie funkcjonował i grał do końca rozgrywek. To jest podstawowy warunek. Czy to ma być trener młody, czy doświadczony? Bardziej liczą się umiejętności trenera i jego fach - mówił, gdy "Głos" zapytał go o pracę w Gryfie w trakcie V Amber Cup.

Szkoleniowiec jest związany w jakiś sposób ze Słupskiem, stąd się wywodzi, więc może faktycznie jest to dla niego jakaś poważna propozycja. Z kolei jego doświadczenie boiskowe może spowodować, że mógłby jeszcze występować nawet jako zawodnik, co byłoby sporym wzmocnieniem słupskiej defensywy.

Obóz

Od 23 do 30 stycznia gryfici przebywać będą na obozie szkoleniowym w Bydgoszczy. Tam najprawdopodobniej rozpoczną się testy nowych zawodników. W trakcie zagrają sparing z BKS Bydgoszcz. Możliwe, że także z Koralem Dębnica.
Po przyjeździe słupszczanie zaczną cykl meczów sparingowych. Zagrają wtedy m.in. z Bałtykiem Koszalin, Lechem Poznań - zespołem Młodej Ekstraklasy, Jantarem Ustka, Pomorzem Potęgowo i Karolem Pęplino.