Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fotoradary. Wyrok za wykroczenie w "Trasie"

Marcin Barnowski
Fotoradar miał zrobić zdjęcie naszemu czytelnikowi w miejscowości "Trasa". Tylko, że takiej w Polsce nie ma.
Fotoradar miał zrobić zdjęcie naszemu czytelnikowi w miejscowości "Trasa". Tylko, że takiej w Polsce nie ma. Fot. Archiwum
Mieszkaniec Postomina został na wniosek Straży Gminnej w Kobylnicy skazany przez słupski sąd za to, że przekroczył dopuszczalną prędkość w miejscowości "Trasa".

Wyrok "w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej" pan Artur dostał pocztą na początku stycznia. Był zaskoczony. Sąd skazał go 28 grudnia 2010 roku za to, że w "dniu 19 listopada 2009 roku o godzinie 13.08 w miejscowości Trasa, kierując pojazdem marki Audi (...) przekroczył dozwoloną prędkość o 28 km/h w obszarze zabudowanym przy ograniczeniu prędkości do 60 km/h." Nazwa miejscowości Trasa została zapisana przez duże "T".

Wyrok wydała Agnieszka Leszkiewicz, sędzia Sądu Rejonowego w Słupsku.

- Sporo jeżdżę - przyznaje mieszkaniec Postomina.

- Znam dobrze teren dawnego województwa słupskiego, ale z taką miejscowością zetknąłem się po raz pierwszy. Sprawdziłem w źródłach: wsi Trasa nie ma nie tylko w gminie Kobylnica, ale w ogóle w Polsce. To skandal, że Sąd Rejonowy w Słupsku podpisuje się pod bzdurą podetkniętą mu przez kobylnicką straż gminną. Jak można w imieniu Rzeczypospolitej na papierze z orłem w koronie wydawać takie śmiechu warte wyroki? - pyta skazany.

My także sprawdziliśmy w elektronicznym urzędowym rejestrze miejscowości, który wyrzuca informację po około trzech minutach oczekiwania. Trasy nie ma - ani jako miejscowości, ani jako niesamodzielnej dzielnicy, czy przysiółka. Tym bardziej nie ma jej w gminie Kobylnica, do której to obszaru ogranicza się działanie kobylnickiej SG.

- Być może zaszła pomyłka pisarska. To uchybienie polegające na niewskazaniu miejsca, w którym doszło do wykroczenia. Od tego jest procedura odwoławcza, żeby skorygować ten błąd - broni sądu sędzia Danuta Jastrzębska, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Słupsku.

Artur Lemties, który zgodnie z tym wyrokiem miałby zapłacić 200 złotych grzywny i 80 zł kosztów sądowych, już złożył sprzeciw.

Kopię wysłał do Krzysztofa Kwiatkowskiego, ministra sprawiedliwości. Prosi go, aby zbadał relacje między kobylnicką strażą gminną, a słupskim sądem rejonowym, które określił jako "dziwne". Jako dowód dołączył wyrok i wniosek o ukaranie ze straży gminnej, który był podstawą orzeczenia.

Jego zdaniem z dokumentów wynika, że procedura sądowa, za którą między innymi ma zapłacić 80 zł, sprowadziła się do zatwierdzenia przez sędzię Leszkiewicz zdania z formularza tej gminnej służby, bez wnikania w jego sens.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza