Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypińska: premier Tusk przed Trybunał Stanu za wszystko!

Zbigniew Marecki
Jolanta Szczypińska
Jolanta Szczypińska Archiwum
Premier Donald Tusk powinien odpowiadać przed Trybunałem Stanu - powiedziała w środę w Radio Gdańsk Jolanta Szczypińska, słupska posłanka Prawa i Sprawiedliwości.

W ten sposób poparła postulat stowarzyszenia "Solidarni 2010", aby postawić premiera Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Według Szczypińskiej szef rządu powinien odpowiadać przed Trybunałem Stanu za kondycję naszego kraju. Wskazała na zły stan gospodarki i plan sprzedaży Lotosu, który zdaniem posłanki ma być oddany Rosjanom. - W taki sposób Polska pozbywa się również części swojej suwerenności - przekonuje Szczypińska, która uważa, rząd Donalda Tuska prowadzi antypolską politykę.

Posłanka PiS nie zdradziła, kiedy ewentualny wniosek o postawienie premiera przed Trybunałem Stanu zostanie przygotowany. Według niej jednak obecny szef rządu ma świadomość, co mu grozi. - Stąd bierze się tak silny atak na PiS po obchodach 10 kwietnia - uważa Szczypińska .

Dzisiaj w "Jedynce" Polskiego Radia postulat Szczypińskiej skomentował Grzegorz Napieralski, lider SLD. Według niego nie ma dowodu, że premier złamał prawo. Jednocześnie przyznał, że niepokojąca jest kwestia nagłej prywatyzacji Polkomtela czy Enei, ale lider SLD nie widzi powodu, żeby w tej sprawie stawiać premiera przed Trybunał Stanu.

- To dziwne i niepoważne zachowanie pani poseł - zakończył ten wątek Napieralski w "Sygnałach dnia".
- To jest czysta demagogia - ocenia stwierdzenia posłanki Szczypińskiej mecenas Anna Bogucka -Skowrońska, słupska radna PO, sędzią Trybunał Stanu. Według niej zapowiedź skierowania oskarżenia przeciw innym politykom przez konkurentów politycznych jest często stosowaną metodą.
- Dzieje się tak, bo przed Trybunałem Stanu nie odpowiada się karnie, ale konstytucyjnie. Żeby to było możliwe, musi jednak być sformułowany zarzut naruszenia Konstytucji RP. Musi on też przejść przez Sejmową Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej. W obecnym Sejmie jest to nie realne. Poza tym trzeba by sprecyzować, jaki paragraf Konstytucji naruszył premier - tłumaczy mecenas Skowrońska-Bogucka.
Nie dziwi się jednak postępowaniu posłanki, bo w demokracji, każdemu wolno oceniać władzę, jak chce. Dlatego w czasie kampanii wyborczej do parlamentu , która już się zaczyna, politycy używają różnej retoryki, aby zwrócić na siebie uwagę i dotrzeć do wyborców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza