W sprawie smrodu w ciągu kilku ostatnich dni otrzymaliśmy dwa zgłoszenia.
- Fetor czuć codziennie, ale najgorzej jest popołudniami i wieczorami - pisze w e-mailu do redakcji pan Tomasz, mieszkaniec ulicy Sobieskiego.
- Najbardziej czuć go w okolicach ronda Zesłańców Sybiru, na skrzyżowaniu ulicy Sobieskiego i alei 3 Maja. Smród jest nie do zniesienia. Sytuacja powtarza się już drugi rok, szczególnie w dniach, kiedy jest wysoka temperatura. Moim zdaniem źródło nieprzyjemnego zapachu znajduje się w okolicach ulicy Grunwaldzkiej. Może pochodzić z oczyszczalni lub jakiegoś odpływu. Mam nadzieję, że "Głos" pomoże nam pozbyć się tych nieprzyjemnych zapachów.
Z naszą redakcją skontaktował się również pan Paweł, mieszkaniec al. 3 Maja.
- Moim zdaniem smród pochodzi z pobliskiego zakładu Stolon - twierdzi nasz czytelnik. - Zapach jest bardzo nieprzyjemny i czuć go od końca kwietnia. Czasem jest tak intensywny, że trudno otworzyć okna w mieszkaniu. Na długi majowy weekend przyjechali do mnie znajomi spoza miasta i dziwili się, że mieszkańcy godzą się na to, żeby mieszkać wśród takiego smrodu.
Przedstawiciele Zakładu Przetwórstwa Ziemniaków Stolon twierdzą, że fetor nie jest ich winą.
- W ostatnich latach zlikwidowaliśmy podczyszczanie ścieków na miejscu, teraz kierowane są one do oczyszczalni miejskiej. Nie ma też u nas osadów, które mogłyby powodować nieprzyjemne zapachy - mówi Baeta Łazarczyk, dyrektor Stolonu. - W naszym zakładzie śmierdzieć może tylko podczas czyszczenia odstojnika, co ma miejsce raz w miesiącu. Jednak w ostatnich tygodniach odstojnik nie był czyszczony. Nie wykluczam jednak, że z naszego komina mogą wydobywać się zapachy pochodzenia ziemniaczanego.
Zdaniem Beaty Łazarskiej, nieprzyjemne zapachy mogą wydobywać się z ulic Poniatowskiego i Grunwaldzkiej. Tam od kilku tygodni prowadzony jest remont nawierzchni, a w związku z tym mogły zostać naruszone rury kanalizacji ściekowej.
- Na tych ulicach kładziemy wodociąg, ale nie wiąże się to z emisją zapachów - mówi Przemysław Lipski, rzecznik prasowy słupskich Wodociągów. - Pojedziemy na miejsce i sprawdzimy, czy w okolicy nie doszło do awarii, której skutkiem może być fetor.
Na miejsce pojadą również strażnicy miejscy.
- Postaramy się ustalić, skąd wydobywa się smród - zapowiada Tomasz Szymański z działu Prewencji Straży Miejskiej w Słupsku. - Gdy to zrobimy, sprawdzimy, czy takie zachowanie jest niezgodne z przepisami. Jeśli tak, przekażemy sprawę odpowiednim instytucjom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?