Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niewidomi walczą o swoje miejsce w bibliotece przy ulicy Grodzkiej

Zbigniew Marecki
Czytaki - książki dla niewidomych w formacie MP3 w bibliotece przy ul. Grodzkie w Słupsku.
Czytaki - książki dla niewidomych w formacie MP3 w bibliotece przy ul. Grodzkie w Słupsku. archiwum
Dyrekcja biblioteki miejskiej w Słupsku się nas wstydzi. Dlatego chce przenieść sekcję multimedialną z siedziby głównej przy ul. Grodzkiej do swojej filii przy ul. Braci Gierymskich - uważają członkowie słupskiego koła Polskiego Związku Niewidomych.

Dyrektorka placówki przekonuje, że chce poprawić warunki pracy sekcji multimedialnej, z której zbiorów korzystają nie tylko niepełnosprawni. W czwartek odbędą się rozmowy w tej sprawie między obu skonfliktowanymi stronami z udziałem przedstawicieli ratusza.

Pomysł przeniesienia sekcji multimedialnej z ulicy Grodzkiej do filii przy ul. Braci Gierymskich narodził się już cztery lata temu, gdy dyrektorem biblioteki był jeszcze Tadeusz Matyjaszek, ale wtedy nie został zrealizowany.

- I to był błąd, bo przez cztery lata wszyscy by się już przyzwyczaili do tego, że sekcja multimedialna funkcjonuje w filii przy ul. Braci Gierymskich, która ma duże osiągnięcia w pracy z niepełnosprawnymi, i teraz nie byłoby oporu - uważa Teresa Gawlik, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Słupsku, która swój pomysł chce przeforsować, bo według niej główny budynek biblioteki przy ul. Grodzkiej jest zbyt mały, aby mógł nadal pomieścić wszystkie rozbudowujące się działy.

Od razu pokazuje pomieszczenie socjalne dla pracowników, które po zaleceniach PIP trzeba było wygospodarować na strychu budynku biblioteki. W efekcie już wcześniej sekcja multimedialna została przeniesiona na drugie piętro, gdzie zdaniem dyrektorki gnieździ się w jednym pokoiku i kilku szafach w sąsiednich pomieszczeniach. - W filii na ul. Braci Gierymskich sekcja, z której korzysta systematycznie ponad sto osób, w tym niewidomi ze Słupska i powiatu słupskiego, miałaby o wiele więcej miejsca i lepsze warunki do rozwoju działalności, a dzięki zwolnionemu miejscu moglibyśmy lepiej zorganizować promocję naszej placówki, stworzyć więcej miejsca na wystawy i przenieść wciąż rozbudowywaną serwerownię do piwnicy, bo pod dachem biblioteki jest dla niej zbyt ciepło. Potrzebujemy także więcej miejsca dla Bałtyckiej Biblioteki Cyfrowej, która zdobyła grant i na jego realizację potrzebuje kolejne pomieszczenia - wyjaśnia dyrektor Gawlik.

Tymczasem niewidomi uważają, że działania dyrektorki zmierzają do tego, aby ich wykluczyć z życia społecznego. Przekonują, że usytuowanie sekcji multimedialnej w centrum miasta przy ul. Grodzkiej jest optymalne.

- Tutaj jest blisko przystanku autobusowego. Nie trzeba pokonywać zbyt wielu przejść. Członkowie naszego stowarzyszenia, którzy korzystają z sekcji multimedialnej, mają już wydeptane swoje ścieżki i ułożone kontakty z personelem tej sekcji. Choć w pokoju bywa ciasno, to potrafimy sobie ułożyć tak stosunki, że nie ma z tego powodu konfliktów. Personel zna nasze potrzeby, oczekiwania i przyzwyczajenia. To jest bardzo ważne dla osób, które mają kłopot z poruszaniem się.

Poza tym w pobliżu ulicy Grodzkiej mieści się siedziba naszego stowarzyszenia, więc takie sąsiedztwo jest wygodne dla wszystkich. Oczywiście w filii przy ul. Braci Gierymskich odbywają się zajęcia terapii zajęciowej osób niewidomych i niedowidzących, ale wówczas one są tam dowożone busem, a inaczej sytuacja wygląda, gdy do biblioteki trzeba dojechać samodzielnie - przekonują niewidomi.

- Jeśli niewidomi będą mieli problem z dojazdem lub dojściem do filii, to zamówione pozycje możemy im dostarczyć do naszej głównej siedziby przy ul. Grodzkiej - ripostuje dyrektor Gawlik.

- W ten sposób nie będziemy mieli pełnego kontaktu z księgozbiorem - uważają niepełnosprawni. Według nich kompromisowym rozwiązaniem mogłoby być połączenie sekcji multimedialnej z oddziałem biblioteki dla dzieci i młodzieży, który funkcjonuje przy ul. Grodzkiej. - Z naszych rozmów z pracownikami tej części biblioteki wynika, że takie połączenie byłoby możliwe - dodają niewidomi.

Dzisiaj racje obu stron konfliktu będą omawiane podczas spotkania, w którym uczestniczyć będą Beata Kątnik, pełnomocnik ds. niepełnosprawnych przy prezydencie Słupska i Jerzy Barbarowicz, dyr. Wydziału Kultury w ratuszu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza