Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dorota Gardias jako druga z listy SLD w naszym regionie (wideo)

Zbigniew Marecki
Wczorajsza konferencja prasowa Doroty Gardias. Obok kandydatki na posła siedzi Paweł Szewczyk, radny miejski w Słupsku, szef miejscowego SLD i komitetu wyborczego Gardias.
Wczorajsza konferencja prasowa Doroty Gardias. Obok kandydatki na posła siedzi Paweł Szewczyk, radny miejski w Słupsku, szef miejscowego SLD i komitetu wyborczego Gardias. Kamil Nagórek
Jolanta Kwaśniewska stanie na czele honorowego komitetu wyborczego Doroty Gardias, a w jego skład wejdą prof. Magdalena Środa i Kazimiera Szczuka - poinformował wczoraj szef sztabu wyborczego kandydatki do Sejmu.

Dorota Gardias, która przez sześć lat była przewodniczącą Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych, wystartuje w tegorocznych wyborach do Sejmu jako bezpartyjna z drugiego miejsca listy SLD w okręgu gdyńsko-słupskim.

Wczoraj na konferencji prasowej powiedziała, że jako poseł chciałaby się zająć nowelizacją ustaw o ochronie zdrowia, walką z przemocą w rodzinie oraz włączeniem do Kodeksu pracy nowego rodzaju umów - pośrednich między umowami o pracę a umowami cywilno-prawnymi i kontraktowymi - które pozwoliłyby młodzieży "wyjść ze stanu niewolnictwa". Chciałaby również doprowadzić do budowy w Słupsku oddziału położniczego, bo on, jej zdaniem, powinien znaleźć się w kompleksie nowego szpitala.

- Ponieważ przez ostatnie lata nie mieszkałam na stałe w Słupsku, chciałabym się zorientować w lękach, obawach i oczekiwaniach mieszkańców miasta i regionu - zapowiedziała. - Dlatego wspólnie z SLD stworzymy Centrum Dialogu i rozpoczniemy akcję wolontariuszy, którzy będą dzwonić do wybranych osób, aby zapytać się o ich oczekiwania. Na podstawie tych rozmów powstanie raport, który będzie bazą do stworzenia mojego programu wyborczego.

Dorota Gardias twierdzi, że czuje się przygotowana do pełnienia funkcji posła. Za swoje dotychczasowe sukcesy uznaje doprowadzenie do znaczącego podniesienia płac pielęgniarek i uznania ich kwalifikacji w Unii Europejskiej oraz zdobycie pieniędzy na ich studia i skrócenie czasu trwania nauki.

Zapytana o to, czy może dojść do wojny między nią a drugą byłą pielęgniarką z regionu, która weszła do polityki, czyli Jolantą Szczypińską, odpowiedziała, że ceni działalność posłanki PiS.
- Od Jolanty Szczypińskiej dużo się nauczyłam jako pielęgniarka. Cieszę się, że jesteśmy dwie w naszym regionie. Uważam, że temu regionowi jest potrzebna dobra reprezentacja - podkreślała, unikając wypowiedzi konfrontacyjnych.

Nie ukrywała natomiast, że popierają ją środowiska feministyczne, z którymi współpracuje od czasu słynnego białego miasteczka, gdy za rządów PiS pielęgniarki protestowały w Warszawie. Padły nazwiska Jolanty Kwaśniewskiej oraz dwóch czołowych polskich feministek - Szczuki i Środy.

- Ja bym jednak oddzielała sprawę komitetu honorowego od tego, co chcę robić w regionie - podkreślała Dorota Gardias.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza