Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komendant nie przyjął mandatu. Wójt wierzy, że ma solidne argumenty

(ang)
W niedzielę około godziny 15.30 miastecka drogówka zatrzymała samochód kierowany przez Henryka Czarneckiego, komendanta Straży Gminnej w Trzebielinie.
W niedzielę około godziny 15.30 miastecka drogówka zatrzymała samochód kierowany przez Henryka Czarneckiego, komendanta Straży Gminnej w Trzebielinie. Archiwum
- Wierzę, że komendant gminnej straży miał solidne podstawy do odmowy przyjęcia mandatu za przekroczenie prędkości - tak Tomasz Czechowski, wójt Trzebielina, komentuje szybką jazdę swojego podwładnego.

Przypomnijmy. W niedzielę około godziny 15.30 miastecka drogówka zatrzymuje samochód kierowany przez Henryka Czarneckiego, komendanta Straży Gminnej w Trzebielinie. Patrol ustawił się przy drodze krajowej na granicy Miastka i Pasieki, przy wyjeździe z miasta w kierunku Białego Boru.

- Kierowca przekroczył dozwoloną prędkość o 31 kilometrów. W tym miejscu jest ograniczenie do 40 kilometrów na godzinę. Kierowca odmówił przyjęcia mandatu, sprawa znajdzie więc finał w sądzie
- mówi podinspektor Stanisław Tempski z Komendy Powiatowej Policji w Bytowie.

W niedzielę rozmawialiśmy z komendantem straży. Powiedział nam, że nie zgadza się z tym, że popełnił wykroczenie drogowe. - To kwestia dowodowa - stwierdził Henryk Czarnecki.

Zapytaliśmy wczoraj o sprawę Tomasza Czechowskiego, wójta Trzebielina i przełożonego Czarneckiego.

- Wiem o tym tylko z gazety. Zadzwonili do mnie pracownicy urzędu i powiedzieli, że koniecznie muszę przeczytać artykuł dotyczący komendanta - mówi Czechowski.

- Cóż, wierzę, że skoro komendant odmówił przyjęcia mandatu, to miał do tego solidne podstawy. Sprawa nie jest zakończona i trudno coś więcej tu komentować. Wiadomo, że od takich osób jak komendant wymaga się więcej, ale poczekajmy na ostateczne rozstrzygnięcia.

Wójt wczoraj nie spotkał się z komendantem. - Miałem dwie komisje rady, byłem zajęty. Pewnie do spotkania dojdzie dzisiaj - oznajmia Czechowski.

Nasza informacja o tej sprawie spowodowała lawinę komentarzy. Czytelnicy i internauci wypominali komendantowi, że jest bezwzględny w sprawie wykroczeń drogowych, a gdy sam znalazł się w takiej sytuacji, to odmawia przyjęcia mandatu i próbuje podważyć pracę policji.

- W gminie Trzebielino są dwa fotoradary. Wpływy z mandatów są milionowe. Komendant wiele razy mówił, że kierowcy powinni zdjąć nogę z gazu, bo stanowią zagrożenie dla pieszych i innych kierowców. A sam co zrobił?! W tym miejscu jest niebezpieczny wyjazd z drogi gruntowej. Stąd ograniczenie prędkości - komentuje kierowca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza