Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uratował mewę, która zaplątała się w śmieci na plaży w Ustce

Daniel Klusek
Pan Piotr uratował uwięzioną mewę i zwrócił jej wolność.
Pan Piotr uratował uwięzioną mewę i zwrócił jej wolność. Marian Misterkiewicz, czytelnik "Głosu PomorzaR
Piotr Babiarz z Ustki nawet przez chwilę nie zawahał się, by wbiec do zimnego Bałtyku, gdzie topiła się młoda mewa. Zwierzęciu nic się nie stało.

Pan Piotr w poniedziałkowe wczesne popołudnie poszedł z rodziną na spacer brzegiem morza. W pewnej chwili zobaczył dziwnie zachowującą się mewę pływającą w morzu około dwóch metrów od brzegu.

- Ptak próbował poderwać się do lotu. Widziałem jednak, że jego noga zaplątała się w worek foliowy - opowiada pan Piotr. - Mewa nie mogła odlecieć, bo w worku było pełno wody. Ustczanin szybko zdjął buty i skarpety, podwinął nogawki i pognał do zimnej wody.

- Na szczęście nie było bardzo głęboko, bo mewa pływała w mieliźnie około dwóch metrów od brzegu
- mówi mężczyzna. - Złapałem za worek i wyciągnąłem ptaka na brzeg. Bardzo chciałem jej pomóc, ale jednocześnie musiałem uważać, aby zdenerwowana mewa nie zrobiła mi krzywdy. Ptak musiał walczyć o wolność dość długo, bo worek mocno owinął się wokół łapy.

Na szczęście akcja uwalniania ptaka z foliowej pułapki zakończyła się sukcesem i młoda mewa już po kilkunastu sekundach ponownie wzbiła się w powietrze.

Akcji ustczanina przyglądała się spora grupa spacerowiczów. Wśród nich był m.in. Marian Misterkiewicz ze Słupska, który sfotografował moment oswobodzenia ptaka.

- Mężczyzna uwolnił mewę z uwięzi i wypuścił wolno, a ta zataczając koło nad wybawcą, dołączyła do stada ptaków. Pogratulowałem temu panu bohaterskiego czynu - napisał w e-mailu do redakcji pan Marian, który przysłał również zdjęcia z poniedział-kowej akcji. Prosił, by nagłośnić wspaniałe zachowanie ustczanina.

- Gdy już ptak odleciał, wiele osób pytało mnie, czy woda w Bałtyku była zimna. Nawet tego nie poczułem. Kiedyś zastanawiałem się, czy nie zostać morsem. Dzięki tej przygodzie miałem świetną rozgrzewkę przed zimową kąpielą w Bałtyku - mówi Piotr Babiarz.

- Do całej sytuacji by nie doszło, gdyby ludzie nie śmiecili tak bardzo na plaży. Niestety, część spacerowiczów okazuje się śmieciarzami, a cierpią przez to zwierzęta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza