Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupski biznesmen odnowił zabytkowy pałac w Ścięgnicy

Zbigniew Marecki
Poniemiecki pałac usytuowany jest w gminie Kobylnica, 21 kilometrów na wschód od Słupska. Położony jest obok wsi Ścięgnica, wśród malowniczych lasów i w pobliżu Jeziora Kryształowego.
Poniemiecki pałac usytuowany jest w gminie Kobylnica, 21 kilometrów na wschód od Słupska. Położony jest obok wsi Ścięgnica, wśród malowniczych lasów i w pobliżu Jeziora Kryształowego. Archiwum firmy Rayfa
Zbudowany w latach 1880-1890 przez Joachima von Boehna pałac w Ścięgnicy odzyskał dawną świetność. A może nawet jest piękniejszy niż wtedy, gdy go wzniesiono. Zawdzięcza to Mariuszowi Borzyszkowskiemu.

Poniemiecki pałac usytuowany jest w gminie Kobylnica, 21 kilometrów na południe od Słupska. Położony jest obok wsi Ścięgnica, wśród malowniczych lasów i w pobliżu Jeziora Kryształowego. W czasach PRL dworek przez wiele lat służył jako ośrodek kolonijny.

Po 1989 roku stał się własnością samorządu Kobylnicy. Gmina przez kilka lat zabiegała o pieniądze na remont wpisanego do rejestru zabytków obiektu i doprowadzenie go do stanu dawnej świetności. Gdy to się nie udało, aby zapobiec jego dalszej degradacji, w 2007 roku wystawiła go na sprzedaż. W październiku 2009 roku pałac został sprzedany Mariuszowi Borzyszkowskiemu, słupskiemu biznesmenowi.

Nabywca dostał do zagospodarowania ponad 1000 metrów kwadratowych w zabytkowych wnętrzach oraz 1,6 ha otaczającego pałac parku krajobrazowego. Od czasu, gdy kupił ten obiekt, minęły zaledwie dwa lata, a osoby, które widziały go wcześniej, przecierają oczy ze zdumienia. Już nie ma śladu po zaniedbanej budowli, z której skradziono nawet oryginalne miedziane blachy pokrycia dachowego. Za to w centrum zabytkowego parku przyciąga wzrok piękna elewacja dworku, który zachował pierwotną bryłę - zwartego, dwukondygnacyjnego i podpiwniczonego budynku z użytkowym poddaszem, przekrytym dachem mansardowym z lukarnami.

- Zależało mi na tym, aby przywrócić pałacowi piękno jego bryły, a jednocześnie wykorzystać nowoczesne technologie i szlachetne materiały. Udało się zrealizować te cele dzięki pomocy konserwatora zabytków Zdzisława Daczkowskiego oraz Janusza Kazimierskiego, właściciela słupskiej firmy zajmującej się renowacją obiektów zabytkowych. Bardzo dużo zawdzięczam także kaszubskim firmom z okolic Kościerzyny i Sierakowic, które sprawnie, na wysokim poziomie i za przyzwoite pieniądze wykonały większość prac budowlanorenowacyjnych - zdradza Mariusz Borzyszkowski.

Ponieważ znaczna część renowacji została sfinansowana przy wsparciu kredytu bankowego, nowy właściciel pałacu od razu postanowił, że ten obiekt stanie się główną siedzibą jego firmy cateringowej i w ten sposób będzie zarabiał na siebie. Dlatego postanowił przystosować wnętrza dworku do nowych funkcji.

Z tego względu w pałacowej piwnicy zbudowano przestronną kuchnię z całym zapleczem i pomieszczeniami socjalnymi dla personelu. Głównym elementem wyposażenia kuchni jest piec kaflowy z ogromną płytą grzejną, rozgrzewaną węglem i drewnem.

- To świadomy wybór, bo naszym gościom chcemy serwować tradycyjną kuchnię pomorską, a jej niepowtarzalny smak uzyskuje się, gotując właśnie na takim piecu - przekonuje właściciel dworu. Zamierza też wkrótce zbudować usytuowany w pobliżu pałacu piec chlebowy, aby jego goście mogli korzystać z pałacowego pieczywa.

Z kolei z myślą o myśliwych, którzy w lasach wokół pałacu znajdą doskonałe warunki do polowania, w części piwnicznych pomieszczeń wydzielono rodzaj domku myśliwskiego z osobnym wejściem i kominkiem. Przy nim z pewnością będzie się świetnie biesiadowało.

Zupełnie inny charakter mają pomieszczenia na parterze pałacu, gdzie odtworzono XIX-wieczny wystrój, ale - oprócz reprezentacyjnego holu - stworzono dwie lustrzano podobne sale,które w zależności od potrzeb mogą pełnić funkcję sal biesiadno-konferencyjnych.

- To rozwiązanie wybrałem z myślą o uczestnikach rozmaitych zamkniętych imprez, które zamierzam organizować w naszym pałacu. Z jednej strony mogą to być spotkania firmowe czy branżowe, a z drugiej - rodzinne, włącznie z niepowtarzalnymi weselami - mówi o swoich planach Mariusz Borzyszkowski.

Dla wygody gości na piętrze pałacu już zbudowano siedem stylowych sypialni, z odrębnymi łazienkami. Wszystkie zdobią ładnie odrestaurowane antyki, które właściciel sprowadził z Zachodu. Najokazalszy jest oczywiście apartament dla nowożeńców, w którym już wkrótce znajdzie się także luksusowa wanna dla dwojga. Wszystko po to, aby noc poślubna w tym otoczeniu stała się jednym z najprzyjemniejszych wspomnień młodej pary.

- Myślę też o tym, aby kupić przedwojenny kabriolet, którym młoda para będzie mogła jechać na ceremonię ślubną - zdradza właściciel pałacu. Tak samo niezapomniane może być ślubne zdjęcie wykonane na pałacowym tarasie, na który wychodzi się z parterowego holu. A jeszcze bardziej może się podobać widok z niego na park.

- W przyszłości zamierzam kupić także konie i bryczkę oraz rowery, quady i samochody terenowe, aby nasi goście mogli się przemieszczać po okolicy i korzystać z jej uroków, włącznie z łowieniem ryb w Jeziorze Kryształowym - zachwala przyszłe atrakcje Borzyszkowski.

W najbliższych miesiącach będzie także pracował nad urządzeniem kolejnych pokoi gościnnych na pałacowym poddaszu. W sumie zamierza stworzyć sto miejsc sypialnych. Z pałacem komponować się będzie stróżówka oraz ukryta w głębi parku stylowa stajnia, której budowa rozpocznie się w przyszłym roku. Już teraz natomiast odtworzono dekoracyjną bramę wjazdową i odnowiono wyłożony brukiem podjazd pod pałacowy ganek, dzięki czemu otoczenie obiektu stało się bardzo stylowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza