O badaniach ZKM w Lęborku, które na zlecenie burmistrza miasta prowadziła firma Public Transport Consulting, pisaliśmy w "Głosie Pomorza" pod koniec ubiegłego roku. Wtedy były znane ich częściowe wyniki, które mówiły m.in. o wyjątkowo niskiej frekwencji na linii nr 3, która kursuje na trasie Lębork -Redkowice. Całościowe wyniki badania Marcin Gromadzki, szef PTC, przedstawił miejskim radnym podczas spotkania w czwarek,15 marca. I jak się okazało niektóre wyniki pozytywnie wyróżniają lęborską spółkę.
- Najlepiej sprawdza się liczbę pasażerów komunikacji miejskiej wykonując badania ankietowe wiosną lub jesienią. My takie badania zrobiliśmy jesienią i okazało się, że w dzień powszedni popyt ukształtował się na poziomie 4582 osób. Ten ruch w 80 procentach zrealizowały trzy najbardziej popularne linie 1, 2 i 4 - mówił szef PTC.
Dodał, że przeciętne wykorzystanie w dzień powszedni tzw. wozokilometra (liczba pasażerów przejeżdżających autobusem jeden kilometr) wynosi 3,0. Jest to bardzo wysoki wynik, pokazujący dobre wykorzystanie autobusów, bo w podobnych wielkościowo miastach taki wskaźnik wynosi zwykle 2,4 i 2,5.
Badanie wykazało bardzo dobrą frekwencję pasażerów jadących poza miasto. Na niektórych liniach podróżnych było 40, 50 procent, a w przypadku linii nr 3 aż 80 procent. - Takich proporcji nie można znaleźć już nigdzie na terenie kraju - podkreślał Marcin Gromadzki.
- W innych miastach pojawiała się bowiem konkurencja ze strony przewoźników prywatnych i podobne linie były likwidowane.
Badanie PTC wykazało także pojawienie się nowego typu pasażera, czyli fakultatywnego. To taki, który nie musi jechać autobusem do pracy i z pracy, ale może z niego skorzystać podczas załatwiania spraw na mieście. Ankietowani lęborczanie podkreślali także, że podróż własnym samochodem nie jest dla nich alternatywą dla przejazdu autobusem. Lepsze i tańsze rozwiązanie to spacer albo rower.
- Lębork może się pochwalić niewielką liczbą gapowiczów, która wynosi 3 procent. Dla porównania, Gdynia wydaje rocznie 2 mln złotych na dodatkowe patrole z udziałem policji, żeby zwiększyć bezpieczeństwo w autobusach i tam gapowiczów jest 11 procent - podkreślał szef PTC.
Autorzy badania zaproponowali dwie możliwe drogi polepszenia sytuacji w ZKM. Pierwsza polega na ulepszeniu rozkładów jazdy, zmniejszeniu liczby i zakresu ulg czy nawet kupnie nowoczesnego programu komputerowego do tworzenia rozkładu jazdy. Drugi plan jest radykalny i zakłada rezygnowanie z deficytowych usług.
Jak ocenia wyniki prześwietlenia firmy jej szef? Mirosław Siergiej, dyrektor ZKM, tłumaczy, że większość informacji z audytu nie jest dla niego zaskoczeniem.
- Badanie potwierdza nasze obserwacje. 30 procent pasażerów korzysta z komunikacji za darmo, bo mają prawo do bezpłatnych przejazdów, a 70 procent korzysta z różnego rodzaju ulg i to jest jakiś problem. Ostatnie nasze działanie to przesunię-cie osób z częściową niepełnosprawnością, którzy wcześniej jeździli za darmo do grupy osób uprawnionych do ulgowych przejazdów - podkreśla szef lęborskiego ZKM.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?