Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieudana noc kina w Multikinie

Monika Zacharzewska
Multikino w Słupsku
Multikino w Słupsku Archiwum
W słupskim Multikinie po raz pierwszy odbyła się Noc kina. Niestety, dla niektórych kinomanów okazała się nocą koszmaru. Nasza czytelniczka chciała obejrzeć dobre kino, a srogo się rozczarowała.

Przeżyłam najgorszy koszmar w kinie, jaki można sobie wyobrazić, a wcale nie byłam na horrorze - poinformowała nas pani Kasia.

- O godzinie 19 pojawiłam się, żeby zapytać o program wydarzenia, bowiem w internecie na oficjalnej stronie Multikina wypisane były jedynie tytuły, bez podania godzin projekcji. Nikt nie umiał udzielić mi informacji, a rozpoczęcie imprezy zaplanowano na 23. Do kina wróciłam o 22.45. O 23.20 zostałam wpuszczona i w dłoń wciśnięto mi bilet z programem wydarzenia. Na nim kilka tytułów i dwa, którymi byłam najbardziej zainteresowana akurat w sali nr 5 wyświetlane jeden po drugim: "Spadkobiercy" i "Rzeź". Jak się miało okazać, "rzeź" przeżyłam w trakcie oglądania "Spadkobierców", dlatego też nie powinnam czuć się zawiedziona, że ostatecznie filmu Polańskiego nie wyświetlono.

O godz. 23.40 rozpoczęła się pierwsza projekcja planowana na 23.

- W trakcie filmu banda pijanych gimnazjalistów chciała ubarwić ścieżkę dźwiękową filmu, kontrapunktując wypowiedzi aktorów błyskotliwymi uwagami głoszonymi forte fortissimo - relacjonuje słupszczanka. - Ochrona wezwana przez widzów nie reagowała. W pogwarze podobnych wypowiedzi i oparach alkoholu dotrwałam do końca "Spadkobierców".

- Następny film miał być wyświetlany tuż po zakończeniu pierwszej projekcji. Jednak nie dane było mi obejrzeć obrazu Polańskiego. Po kolejnych 45 minutach do sali weszła pani, która stanęła przed pierwszym rzędem i siedzącym tam widzom cichym głosem przekazała enigmatyczną wiadomość - opowiada kobieta. - Wyświetlili film kręcony w hawajskich plenerach. Nawet dolewka coli gratis nie była mi w stanie wynagrodzić. rozczarowania i zniesmaczenia pierwszą Nocą kina w Słupsku.

Te informacje przekazane przez nas pracownikom Multikina, były im już znane. Magdalena Pieńkowska, kierownik Działu Projektów Specjalnych w Multikinie odpowiada:

- Niestety, nie mamy wpływu na to, jacy klienci kupują bilety na poszczególne wydarzenia. Tym razem faktycznie w Multikinie pojawiła się głównie młodzież, która swoim zachowaniem zakłóciła przebieg święta filmów.

W Multikinie przyznają, że seanse rozpoczęły się po godzinie 23, bo pracownicy czekali, aż wszyscy uczestnicy zajmą miejsca w salach.

- Zależało nam, aby każdy miał możliwość obejrzenia filmu od początku i nie był zmuszony do szukania wolnego miejsca po ciemku - tłumaczy pani kierownik..

Natomiast zmiana kolejności projekcji wynikła z problemów technicznych związanych z kopią filmu "Rzeź", na co pracownicy nie mieli wpływu.

- Finalnie film został zgodnie z planem wyświetlony dwukrotnie w innej kolejności. Było to jedyne możliwe rozwiązanie. Pracownicy kina na bieżąco informowali o zaistniałej sytuacji, natomiast faktycznie jesteśmy świadomi, że widzowie mogli poczuć się zdezorientowani - przyznaje Magdalena Pieńkowska i dodaje: - Była to pierwsza tak duża impreza w słupskim Multikinie i mamy nadzieję, że mieszkańcy tego miasta dadzą nam jeszcze jedną szansę i wezmą udział w kolejnej Nocy kina już 29 czerwca bądź w ENEMEFIE: Kino strachu w piątek, 15 czerwca. Z naszej strony postaramy się dokładniej sprawdzać wiek uczestników i nie pozwolimy, aby osoby poniżej 18 roku życia brały udział w wydarzeniach tego typu bez opieki osób dorosłych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza