Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwałt zbiorowy w Kępicach? Sprawdzają doniesienie

Andrzej Gurba [email protected]
sxc.hu
Do naszej redakcji dotarły informacje, że kilku mieszkańców Miastka i okolic brało udział w zbiorowym gwałcie w Kępicach.

Miastecka prokuratura prowadzi śledztwo, które ma wyjaśnić, czy w Kępicach na terenie dyskoteki doszło do zbiorowego gwałtu. Miało to się stać w obrębie dyskoteki.

- Jedna z bawiących się osób wyszła z chłopakiem na zewnątrz. Była nietrzeźwa. Podobno ktoś jej też czegoś dosypał do drinka i nie bardzo kontaktowała. Miała zostać wykorzystana seksualnie przez kilku mężczyzn - mówi osoba, która tego dnia bawiła się na dyskotece.

Mieszkanka Kępic zawiadomiła policję i prokuraturę. Krzysztof Młynarczyk, prokurator rejonowy w Miastku, poinformował nas, że prowadzone jest śledztwo z art. 197 paragraf 1 oraz artykułu 197 paragraf 3 pkt. 1 Kodeksu karnego. Pierwszy przepis mówi o przestępstwie zgwałcenia, a kolejny o gwałcie zbiorowym. Za takie czyny grozi kara pozbawienia wolności od 3 do 12 lat.

Prokurator Młynarczyk nie chce wypowiadać się na temat szczegółów śledztwa. Mówi tylko, że osoba, która złożyła zawiadomienie została przesłuchana. Przesłuchano też osoby, które zostały wskazane jako te, które gwałtu miały dokonać. Wysłuchano już też większość świadków.

- Sprawa jest delikatna i skomplikowana. Dlatego nie będę mówił o jej szczegółach. Myślę, że do końca czerwca zapadną decyzje w śledztwie - oznajmia Młynarczyk. Zaznacza, że śledztwo na tym etapie jest w sprawie, a nie przeciwko komuś. - Nikomu zarzutów nie postawiono - mówi prokurator.

Rozmawialiśmy z właścicielką dyskoteki. Nie chciała, aby sprawa była opisywana. Zna wersje zdarzenia obu stron, ale jak stwierdziła, nie będzie o tym opowiadać. Zaznacza, że jeśli doszło do gwałtu, to już po zamknięciu lokalu.

Rozmawialiśmy też z dwoma mężczyznami, których nam wskazano.

- W tej sprawie jestem tylko świadkiem. Byłem wtedy na dyskotece, ale niczego nie widziałem - mówi mieszkaniec Miastka. Kolejna wskazana osoba zaprzeczyła, że w ogóle była na dyskotece w Kępicach. Pozostałych dwóch mężczyzn nie odbierało telefonów.

- W tej sprawie są dwie wersje. Dziewczyna twierdzi, że została wykorzystana seksualnie i nie mogła się bronić, bo nie była w stanie. Druga strona twierdzi, że doszło do kontaktu dobrowolnie - mówi osoba zaangażowana w śledztwo.

Skontaktowaliśmy się z osobą, która zna mieszkankę Kępic. Przekazała przez nią, że nie będzie z nami rozmawiać i że ma nadzieję, że policja i prokuratura dojdzie do prawdy. Młoda kobieta wyprowadziła się z Kępic z powodu plotek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza