Czas zmazać wstyd za halę. Przebudujmy Gryfię!

Brak parkingu? Co z tego. Brak wychodka dla jednej z trybun? Żaden problem. Odrapane, pomazane ściany, jak ze slamsu? Tylko z tyłu...

Przyzwyczailiśmy i nauczyliśmy się żyć z widokiem hali, która wybudowana w centrum nowoczesnego osiedla nijak nie przystaje do rzeczywistości XXI wieku. Jest wstydem stutysięcznego miasta. Przykładem zaniedbania i braku dalekowzroczności.

Jose Mari Bakero, zawodnik FC Barcelona, trener Polonii Warszawa i Lecha Poznań, miał takie przysłowie: "Jeśli zamykasz się w pokoju, w którym śmierdzi krowim łajnem, jeden - dwa dni ci cuchnie, potem się przyzwyczajasz, a następnie już nie będzie tego czuł". Tak jest z naszą halą.

Przywykliśmy do tego, że kiedyś był to świetny obiekt, w którym wrażenia sportowe równe były tym estetycznym. Niestety, minęło od tego czasu wiele lat. Koszykarze Energi Czarnych muszą w nim grać i co sezon musimy w transmisjach telewizyjnych pokazywać ten obiekt innym miastom i widzom w Polsce. Ze wstydem. Michał Ignerski, reprezentant Polski, który kiedyś przyjechał do hali Gryfia z hiszpańskim zespołem Cajasol Sewilla, śmiał się przed spotkaniem.

- "Powiedziałem moim kolegom, że to będzie mała hala". Na szczęście był miłosierny i nie powiedział im nic więcej. Że zawodnicy przebierają się w mikroskopijnej szatni, żeby przypadkiem nie wyglądali na zewnątrz. Chociażby w przerwie.

Bo wtedy jest super widok. Z Gryfii wybiega tłum kibiców. Część, by zapalić, inni, by odsikać się wzdłuż płotu i stacji trafo. To jest właśnie obraz daleko posuniętej nowoczesności Słupska. To nasze śmieszne Euro.

Podobnie jest z brodzeniem po kostki w błocie, tuż za budynkiem, gdy od jesieni do wiosny trwają rozgrywki. Od lat nic nie można z tym zrobić. Słupszczanie szydzą z hali Gwardii w Koszalinie, gdzie grał AZS. Teraz już nie będą mieli okazji, bo ktoś mądry zdecydował się tam na budowę hali. Od nowego sezonu akademicy grać będą w pięknym obiekcie.

Gryfia przestaje spełniać coraz ostrzejsze wymogi stawiane przez Polską Ligę Koszykówki. Udało się przetrwać sezon 2011/2012, chociaż już przed nim Czarni nie mogli dogadać się co do usytuowania dziennikarzy. Ale to małe piwo. Z każdym rokiem i sezonem obostrzenia są coraz bardziej wymagające.
Już teraz hala dopuszczona była do Polskiej Ligi Koszykówki warunkowo. Nie inaczej, o ile to się stanie, będzie w sezonie 2012/2013. Energa Czarni rozpoczęła już rozmowy, co zrobić, by chociaż częściowo spełnić warunki przewidziane przez PLK.

Szuka się pomysłu na powiększenie szatni gości (zgodnie z przepisami musi mieć 60 mkw), osobne pokoje VIP, osobne pomieszczenia dla mediów, ściankę działową w wejściu, tunel bezpieczeństwa prowadzący do hali, stanowisko dla powtórek telewizyjnych, nie ma mix zone. Jeśli te rzeczy zostaną zmodernizowane, albo uda się znów posklejać rzeczywistość tak, by je spełnić, to hala może zostać dopuszczona przez PLK, warunkowo, do sezonu. Przed kolejnym potrzeba przebudowy Gryfii.

Ale nie remontu, potrzeba kompleksowej modernizacji, powiększenia pojemności, wymiany siedzisk, nadbudowy części obiektu. Tak by mógł pomieścić więcej osób. Docelowo powyżej 3000. - Budowa nowej hali nie jest możliwa. Nowy kierunek to modernizacja. Trzeba liczyć się z kompleksową przebudową Gryfii, łącznie z poszerzeniem widowni i przystosowaniem zaplecza sanitarnego - mówi Krzysztof Sikorski, wiceprezydent Słupska.

Mowa już więc jest o przebudowie trybun. Praktycznie jest to możliwe w każdym z kierunków hali. W stronę szatni sędziów, trybuny VIP, nawet w stronę basenu. Jest już pomysł konkursu, skierowanego do środowisk architektów i projektantów, który pomógłby określić, jak modernizować Gryfię.

- My wyasygnujemy kasę dla zwycięzcy konkursu. On miałby wyłonić najlepszy projekt modernizacji i przebudowy hali. Nagrodzimy najbardziej twórczy pomysł - mówi Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych.

- To byłby duży zasób wiedzy, w jakim kierunku moglibyśmy iść - dodaje Sikorski. Konkurs dla architektów powinien być ogłoszony w tym roku i w tym roku rozstrzygnięty.

- To nam pomoże z grubsza oszacować koszty i umieścić jakąś kwotę w budżecie na 2013 rok. W lipcu będziemy konkretyzować zasady dotyczące konkursu - przedstawia Sikorski.

Do Słupska ma przyjechać na początku lipca Jacek Jakubowski, szef Polskiej Ligi Koszykówki. W uzgodnieniu z nim Energa Czarni przystąpi do procesu przekształceń w hali. Z Jakubowskim można będzie negocjować, by tego, czego nie udałoby się zrobić teraz, zrobić w trakcie modernizacji Gryfii.
A jak z kosztami?

- Trzeba szukać poprzez ministerstwa albo z innych źródeł - zapowiada Sikorski. - Sam konkurs dla architektów pozwoli oszacować koszty. Na razie czekamy na dane. Będą się wyjaśniać w trakcie. Bogatsi o tę wiedzę jesteśmy w stanie szukać środków.

Do końca miesiąca wiceprezydent chce mieć oszacowane spektrum prac, które trzeba robić już teraz, aby nie marnować czasu. Na to są środki w budżecie OSiR. - Natomiast większych pieniędzy, na modernizację, trzeba szukać - dodaje Sikorski.

Przebudowywano hale w innych miastach

Tak wygląda przebudowana hala w Jastrzębiu.

Można przebudować i zmodernizować słupską Gryfię. Zobaczmy, jak poradzono sobie z podobnym problemem w innych miastach.

Hala jest oddana do użytku od roku- mówi Damian Kiełbasa- kierownik hali przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Jastrzębiu Zdroju. Niegdyś znany hokeista, wychowanek GKS Jastrzębie. - Kiedyś boksowali w tej hali pięściarze,były rozgrywki innych dyscyplin. Była stara i mało wystarczalna.

Postanowiono ją zmodernizować. Zrobiono tak z budynkami socjalnymi, a część obiektu powiększono i nadbudowano. Wcześniej mieliśmy trybuny z dwóch stron, ale ich część była wysuwana. Teraz hala i boisko spełniają najwyższe standardy - mówi Kiełbasa.

Koszt budowy nowej hali MOSiR w Jastrzębiu Zdroju to 44 miliony złotych, z czego ponad 11 milionów prezydent miasta Marian Janecki pozyskał z Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2007-2013.

Teraz w hali mogą grać siatkarze Jastrzębskiego Węgla w ekstraklasie. Wcześniej występowali w mniejszej hali, mogącej pomieścić około 800 widzów, przykopalnianej. - Na mecze ze Skrą Bełchatowem długo przed spotkaniem brakuje biletów. Ale wszyscy są zadowoleni, bo oglądają spotkania w doskonałych warunkach - dodaje Kiełbasa. Obok zaplecza w hali zbu- dowano także nowy parking.

Podobna przebudowa obiektu nastąpiła w Stargardzie Szczecińskim. Tam w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji trybuna była tylko z jednej strony. Po zdobyciu przez koszykarzy miejscowego Komfortu wicemistrzostwa Polski okazało się, że hala jest zdecydowanie za mała. Postanowiono przebudować obiekt i na jednej z pionowych ścian, wcześniej tylko oszklonych, naprzeciw starej trybuny powstać miała duża nowoczesna trybuna z plastikowymi siedziskami.

Tak się stało. Od 2002 roku w Stargardzie Szczecińskim koszykarze grali już w praktycznie odnowionym obiekcie i pożegnali XX wiek.

- U nas dwa najważniejsze problemy to brak miejsc wymaganych przez PLK i oświetlenie. W sezonie 2013/2014 PLK musi być oświetlenie do 2800 luksów i 3000 miejsc stałych, numerowanych. Mogą być dopuszczone hale z 2500 widzów, ale klub płaci karę 100 tysięcy złotych za brak tych 500 miejsc.

W Gryfii jest 1200 luksów i 2500 siedzeń - mówi Henryk Jarosiewicz, szef Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

- Hala ma szansę rozbudowy w stronę zachodnią, w kierunku budynków TBS. Można ją powiększyć o 2-3 przęsła. Ale niech w ramach konkursu ogłoszonego przez Energę Czarnych wypowiedzą się fachowcy. Wtedy będziemy mieli wiedzę na temat kosztów i możliwości przebudowy.