Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant przyłapany z narkotykami. U dilera był radiowozem

(ber)
Trawka.
Trawka. Archiwum
Słupski policjant został zatrzymany w sprawie handlu narkotykami. Policjanci Wydziału Kryminalnego słupskiej policji wspólnie z funkcjonariuszami Straży Granicznej zabezpieczyli blisko 1,5 kilograma narkotyków.

Z naszych informacji wynika, że w środę słupscy policjanci po cywilnemu w nieoznakowanym policyjnym aucie obserwowali mężczyznę podejrzewanego o handel narkotykami. W pewnym momencie podjechał policyjny radiowóz.

Wysiadł z niego policjant w mundurze. Wszedł do klatki schodowej domu, który obserwowano. Po chwili wyszedł. Wtedy kryminalni wkroczyli do akcji. W mieszkaniu znaleźli narkotyki. Zatrzymali dilera. Ten natomiast powiedział, że policjant, który przed chwilą pojawił się w tym budynku, ma przy sobie narkotyki.

Wówczas policjanci urządzili wewnętrzną akcję. Po zatrzymaniu funkcjonariusza z radiowozu, okazało się, że jest on pod wpływem narkotyków. Potwierdziło się także to, że ma przy sobie prawdopodobnie 10 pakietów z konopiami indyjskimi.

W mieszkaniu funkcjonariusze zabezpieczyli 1,5 kilograma narkotyków oraz zatrzymali właściciela mieszkania. W toku dalszych czynności zatrzymano kolejnego mężczyznę związanego z tą sprawą. Razem z policjantem do aresztu trafiły trzy osoby.

Sprawą zamieszanego funkcjonariusza policji zajmie się Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji.

Komendant słupskiej policji podinsp. Andrzej Szaniawski podjął decyzję o zawieszeniu zatrzymanego funkcjonariusza w wykonywaniu czynności służbowych i wszczął postępowanie administracyjne mające na celu wydalenie ze służby.

Handel i posiadanie znacznej ilości narkotyków zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza