Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tu płynie śmierdzący ściek, a ogrodzenia brak

Monika Zacharzewska [email protected]
Kamil Nagórek
Niezabezpieczony, głęboki na ponad metr kanał ze ściekami niedaleko budynków w Kusowie i otwarte odstojniki szamba w Bruskowie zbulwersowały naszego czytelnika. - W każdej chwili może tam dojść do tragedii.

Chodzi o nieczynne już oczyszczalnie ścieków na terenie gminy Słupsk. Ta w Kusowie przestała działać około dwóch lat temu. Pozostał po niej betonowy kanał o głębokości około 1,2 metra wypełniony śmierdzącą wodą oraz podziemna studnia z dziurawym wiekiem.

Oczyszczal­nia znajduje się zaledwie kilkadziesiąt metrów od do­mów we wsi. Owszem jest tam furtka, ale... brakuje resz­ty ogrodzenia. Nie ma też żadnej tablicy informacyjnej ani ostrzeżenia. - Pilnujemy dzieciaki, że­by tam nie chodziły, ale wie pani, jakie są urwisy - mówi mieszkanka wsi. - Tam już dawno wandale rozgrabili, co się dało. Co mogli sprzedać, to sprzedali.

Po drugiej stronie gminy Słupsk, w polu za Brusko­wem Wielkim, jest podobne miejsce. Tu owszem płot jest i brama również, tylko... wciąż otwarta. Bez kłopotu więc dostajemy się do środ­ka, choć smród odrzuca.

Tam w betonowych basenach, podobno o głębokości 80 cm, znajduje się zawartość szamb. Śmierdząca maź wylewa się z brzegów basenów. Obok jest podobna jak w Kusowie studnia podziemna. I tu metalowych włazów do niej również brak. Wpaść nietrudno.

- Tak to wygląda od czterech lat. Nikt tego nie zabezpiecza. Nikt nie dba, nie przejmuje się, że jakiś dzieciak czy pies wpadnie do środka - mówi czytelnik, który zaalarmował nas o problemie. Natomiast odpowiedzial­ny za stan obiektów kierow­nik Zarządu Gospodarki Komunalnej w Jezierzycach twierdzi, że płoty i włazy znikły niedawno. Nie zaprze­cza jednak, że miejsce jest szczególnie niebezpieczne.

- Żeby doszło do nieszczęścia, dużo nie brakuje - przyznaje Adam Drozd, kierownik z ZGK Jezierzyce. - Oczyszczalni w Kusowie nie eksploatujemy już prawie od dwóch lat i rzeczywiście od tamtej pory bywamy tam dość rzadko, ale bierzemy odpowiedzialność za ten obiekt. Niezwłocznie zabezpieczy­my teren.

Dziwi go też otwarta na oścież brama na terenie starej oczyszczalni w Bruskowie, choć tam pracownicy Zarządu Gospodarki Komunalnej bywają częściej, bo w tym miejscu ustawiono także jedną z nowych przepompowni ścieków, dzięki którym nieczystości z 95 gospodarstw na terenie gminy Słupsk trafiają do oczyszczalni słupskich Wodocią­gów.

Zdaniem naszego informatora, w Bruskowie składowane są jeszcze nieczystości z szamb z pozostałych pięciu procent gospodarstw i te, które trzeba wypompować z nowych przepompowni, aby je naprawić, gdy ulegną awarii.

- Stopniowo stare oczyszczalnie będą likwidowane. Do tej pory gmina Słupsk sfinansowała już likwidację takich obiektów w Rogawicy, Bukówce, Bruskowie Wiel­kim i Redzikowie - mówi Adam Drozd.

Obiecuje też, że w ciągu kilku dni pozostałe obiekty zostaną zabezpieczone, ogrodzone i staną przy nich tablice informacyjne. Sprawdzimy to.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza