Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera Amber Gold. Słupski sędzia wypuszczał na przepustki Marcina P. i zawiesił karę

Alek Radomski
dziennikwschodni.pl
Marcin P., założyciel piramidy finansowej Amber Gold, w usteckim areszcie miał odbyć ponad dwuletnią karę za wcześniejsze oszustwa finansowe. Siedział tylko niespełna dwa miesiące i to pracując w ośrodku Służby Więziennej. Za co dostawał wynagrodzenie.

Teraz ministerstwo sprawiedliwości bada postępowanie słupskiego sądu w tej sprawie.

- Prosimy o takie wyjaśnienia, ponieważ chcemy mieć pełne informacje - mówi Patrycja Loose, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości. - Chcemy wiedzieć, dlaczego i kiedy Marcin P. był zwalniany z usteckiego aresztu, ponieważ już wtedy działała spółka Amber Gold.

Jak ustaliliśmy Marcin P. do usteckiego aresztu trafił w kwietniu 2009 roku na ponad dwuletnią odsiadkę. Jednak już w czerwcu słupski sąd zezwolił na pierwszą trzymiesięczną przerwę w odbywaniu kary, a zaraz po niej na trzy kolejne. W sumie, zamiast odbywać karę, Marcin P. rok czasu przebywał na wolności.

Wydział penitencjarny słupskiego sądu przystał na to - jak nam dzisiaj powiedziała Elżbieta Jaroszewicz Wiceprezes Sądu Okręgowego w Słupsku - ze względu na złą sytuację rodzinną małżeństwa P., któremu w 2008 roku spłonęło mieszkanie. Marcin P. był jedynym żywicielem rodziny. Wcześniej, jeszcze jako więzień, pracował fizycznie na terenie ośrodka doskonalenia kadr służby więziennej.

Przedstawiciele ministerstwa zaznaczają, że pierwsze wnioski z kontroli postępowania słupskiego sądu w sparwie założyciela Amber Gold poznamy już jutro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza