Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gazicki mógł wydać prawie 50 tys. złotych funduszu specjalnego

Zbigniew Marecki
Gazicki mógł wydać prawie 50 tys. złotych funduszu specjalnego.
Gazicki mógł wydać prawie 50 tys. złotych funduszu specjalnego. Zbigniew Marecki
Ponad 49,5 tysiąca złotych wynosił fundusz specjalny, którym w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej w Słupsku w tym roku dysponował prezes Andrzej Gazicki.

Tak przynajmniej wynika z oficjalnej odpowiedzi na interpelację, którą radnemu PiS Robertowi Kujawskiemu udzielił słupski magistrat.

-O takiej sumie na rok wiele organizacji i stowarzyszeń w Słupsku może tylko pomarzyć. Tymczasem prezes Gazicki mógł ją wydawać według swojego uznania. Na dodatek ta suma została wyznaczona przez Zgromadzenie Wspólników spółki, czyli prezydenta miasta z jej zysku - komentował na wczorajszej konferencji prasowej Kujawski.

Z informacji ratusza wynika, że fundusz specjalny - przeznaczony m.in. na finansowanie darowizn, udziałów w konferencjach, przejazdy, artykuły spożywcze, usługi gastronomiczne , upominki, prenumeraty, reklamy, delegacje i kwiaty - został w PGK utworzony w 2009 roku , gdy prezesem został Andrzej Gazicki. Wówczas jego roczny limit wynosił 27 798,99 zł. W kolejnych latach rósł. W 2010 roku wynosił już 43 602 zł, a w tym roku - 49 778, 18 zł.

Jak się dowiedzieliśmy, z ustaleń Rady Nadzorczej PGK, która - przy okazji badania opisywanego przez nas kontrowersyjnego zakupu dla spółki używanej furgonetki przy pomocy pośrednika - zajęła się także kwestią funduszu specjalnego, wynika, że w tej firmie nie istniał regulamin korzystania z niego.

Tak więc prezes Gazicki miał wolną rękę przy wydawaniu tych pieniędzy. Stąd przeznaczył je m.in. na opłacenie studiów menedżerskich, zakup teczki za 1200 zł i liczne wyjazdy. W swoim protokole Rada Nadzorcza PGK sama stwierdziła, że w tej spółce wydatki na delegacje były najwyższe spośród innych spółek miejskich w Słupsku.

Podczas swojej konferencji radni PiS ujawnili także, czym obecnie zajmuje się Michał Wyporski, były pełnomocnik prezydenta Słupska ds. inwestycji strategicznych, który już wrócił do pracy w ratuszu i nie zajmuje się już budową parku wodnego. Agnieszka Nowak, sekretarz miasta poinformowała radnych, że już cofnięto mu upoważnienia dotyczące prowadzenia spraw aquaparku. Teraz natomiast monitoruje rewitalizację Traktu Książęcego, Słupską Kolej Morską, koncepcję budowy filharmonii oraz przygotowuje koncepcję programu funkcjonalno-użytkowego nowej hali widowiskowo-sportowej w Słupsku.

- W praktyce pan Wyporski zajmuje się zatem w większości sprawami, które formalnie jeszcze nie istnieją w planach inwestycyjnych miasta - uważa radny Kujawski.

Tymczasem zdaniem Dawida Zielkowskiego, rzecznika prezydenta Słupska to nie są fikcyjne zadania, bo wszystkie inwestycje wymagają wnikliwego przygotowania, w tym dyskusji i spotkań z partnerami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza