Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mandat dla właściciela Parnasu w Słupsku. Budynek zagraża ludziom

(da)
Strażnicy miejscy stwierdzili, że właściciel nieruchomości na Zatorzu nie zabezpieczył pustostanu, jak obiecał.
Strażnicy miejscy stwierdzili, że właściciel nieruchomości na Zatorzu nie zabezpieczył pustostanu, jak obiecał. Kamil Nagórek
Strażnicy miejscy stwierdzili, że właściciel nieruchomości Parmas na Zatorzu w Słupsku nie zabezpieczył pustostanu, jak obiecał.

Miesiąc temu pisaliśmy o zaniedbanym dawnym klu­bie osiedlowym Parnas przy ul. Zygmunta Augusta 6 w Słupsku. Mieszkańcy okolicznych budynków bali się tamtędy przechodzić z obawy na utratę zdrowia.

Czytelnik, który skontaktował się wtedy z redakcją, poinformował nas o stanie opuszczonego klubu Parnas.

- Ten teren powinien być zagrodzony i zabezpieczony.

Chodzi tu o bezpieczeństwo nie tylko bawiących się w pobliżu dzieci, ale i zwykłych ludzi przechodzących obok budynku. Te popękane szyby mogą spaść nam na głowę i ją rozciąć - mówił.

Dodał, że szkła pełno było również na chodniku.

- Tak nie może dłużej być, bo któregoś dnia stanie się nieszczęście. Mało to braku­je, żeby szkło, które znajduje się na parapetach spadło na przechodzącego człowieka? - mówił.

Po naszej interwencji właściciel klubu Parnas zadeklarował na łamach "Głosu Pomorza", że teren zostanie zabezpieczony. Od tej deklaracji minął miesiąc, a klub straszy popękanymi szybami i spadającym szkłem.

Straż miejska była na miej­scu i stwierdziła, że od czasu ostatniej kontroli niewiele się tam zmieniło.

- Skoro właściciel nie wykonał tego, co obiecał, a teren wciąż jest niezabezpieczony, zostanie ukarany mandatem, nawet do 500 złotych. Zostanie również określony kolejny termin, do którego teren powinien zostać zabezpieczony - stwierdza Waldemar Fuchs, komendant Straży Miejskiej w Słupsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza