Był poniedziałek, chwila po godz. 15. Słupszczanie skuleni z zimna wracali do domów, gdy nagle zaczęły ich mijać ubrane na czarno postaci w plastycznych, barwnych maskach.
Sześć zamaskowanych osób zaglądało przez szyby do sklepów przy ul. Starzyńskiego i Wojska Polskiego, próbowało przewrócić drzewo pod Podkową, wykazało dziwne zainteresowanie zaparkowanym obok samochodem.
Tak członkowie słupskiego Teatru Kontemplującego pokazali na ulicach Słupska performance "Żywe obrazy".
- Brak dystansu do siebie i otaczającego świata to ciężar, który odbiera nam radość ze spontanicznych kontaktów, bliskości, zabarwia wszystko w odcienie szarości - mówią twórcy happeningu. - Przez ten preformacje chcieliśmy się przekonać, czy ten ciężar można zrzucić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?