Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odpowie za zmasakrowanie konkubiny. Grozi mu dożywocie

Bogumiła Rzeczkowska
Słupska prokuratura rejonowa oskarżyła Artura K. o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwo Anny R. Kobieta została zmasakrowana.
Słupska prokuratura rejonowa oskarżyła Artura K. o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwo Anny R. Kobieta została zmasakrowana. Archiwum
Słupska prokuratura rejonowa oskarżyła Artura K. o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwo Anny R. Kobieta została zmasakrowana.

Do tragedii doszło pod koniec kwietnia tego roku w mieszkaniu przy ul. Kołłątaja w Słupsku. Jednak według ustaleń śledztwa, 29-letnia Anna R. była maltretowana co najmniej kilka miesięcy wcześniej.

- Prokuratura rejonowa zarzuciła 42-letniemu mieszkańcowi Słupska Arturowi K. to, że od listopada 2011 roku do kwietnia 2012 roku znęcał się nad swoją konkubiną Anną R. ze szczególnym okrucieństwem - mówi Jacek Korycki, rzecznik słupskiej prokuratury okręgowej.

- Mężczyzna wielokrotnie groził kobiecie pozbawieniem życia, zmuszał ją do żebractwa, wyzywał wulgarnymi obelgami, często bił pięścią po głowie. Anna R. zmarła po kolejnej awanturze z 29 na 30 kwietnia.

- Mówiąc wprost, konkubent ją tak okrutnie stłukł, że sam opis obrażeń ofiary zajmuje trzy kartki aktu oskarżenia- dodaje prokurator Korycki.

- Jego działanie uznaliśmy za zabójstwo z zamiarem ewentualnym. To znaczy, że zadając tak silne
ciosy kobiecie, mógł przewidzieć, iż skutkiem będzie jej śmierć.

Artur K. uderzał Annę R. z całej siły pięściami w głowę. Bił ją także jakimś przedmiotem o tępych krawędziach, ale policja nie znalazła tego narzędzia. Oprawca kopał ofiarę po całym ciele. Uderzał jej głową o swoje kolana oraz o podłogę i spowodował u niej liczne wielonarządowe obrażenia ciała i jej śmierć.

Anna R. miała zmasakrowaną twarz, wybite zęby, stłuczony mózg, połamane żebra, rozerwaną wątrobę. Ciosy doprowadziły do wylewu w głowie i krwotoku wewnętrznego. Artur K. nie przyznał się ani do znęcania, ani do zabójstwa kobiety. Stwierdził, że takie zdarzenia nie miały miejsca, on zaś nigdy swej
konkubiny nie uderzył, nie wyzywał, a ich pożycie układało się dobrze.

- Szanowałem ją i kochałem - zapewniał na przesłuchaniu. Jednak dowody, w tym zeznania
sąsiadów, świadczą przeciwko Arturowi K. Z opinii wynika, że mężczyzna pije alkohol i jest agresywny.
Był karany za kradzieże i paserstwo, także za jazdę na rowerze po pijanemu.

Arturowi K. grozi dożywocie. Akta sprawy trafiły do Sądu Okręgowego w Słupsku. Oskarżony przebywa w
areszcie. Na wolności nie pracował. Jest na rencie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza