Abernethy, kapitan słupskiego zespołu po świętach wrócił do Słupska, by trenować i przygotować się do kolejnych spotkań. W drugim meczu w nowym roku z Anwilem we Włocławku odnowiła mu się kontuzja stopy. Leczył ją już wcześniej, przez nią opuścił kilka kolejnych spotkań słupszczan pod koniec 2012 roku.
Przeczytaj także: Wojciech Kamiński: Bez Abernethy'ego Czarni nie istnieją
Szkoleniowiec Marius Linartas, na konferencji prasowej w środę, nie potrafił określić kiedy gracz wróci do zespołu. Okazuje się, że może to szybko nie nastąpić. Jednak nie z powodu kłopotów z nogą.
Zawodnik opuszcza Słupsk. Wraca do domu do USA, leczyć uraz, a także wspomóc leżącą w szpitalu żonę.
Ona chorowała już w Polsce pod koniec 2012 roku. Przebywała w słupskim szpitalu. Gracz z tego powodu opuścił nawet jedną z konferencji prasowych, na której miał się pojawić. Teraz stan zdrowia małżonki także stał się priorytetem dla zawodnika.
- Zawiesiliśmy kontrakt z Abernethym na 4 tygodnie. Po tym czasie, a może nawet wcześniej, zawodnik ma wrócić do nas - komentuje Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych.
Abernethy średnio w tym sezonie zdobywał 9,1 pkt, miał 4,7 asysty i 1,9 strat.
W słupskim zespole na stałe więc zastępować go będą Oded Brandwein i Rocky Trice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?