Mężczyzna był zatrudniony jako kierowca w spółce Ulenberg, z siedzibą w Główczycach. W piątek, około godz. 15 razem z pomocnikiem naprawiał pojazd służący do przewozu kontenerów, bo zauważył ubytek oleju w urządzeniu do ich załadunku.
W czasie sprawdzania, jak doszło do tego ubytku, wszedł pod urządzenie, a pomocnikowi kazał je opuścić. Urządzenie go przygniotło. Zmarł na miejscu.
Czytaj też:**Tragedia w lesie. Zginął ojciec ośmiorga dzieci**
- Do tragedii doszło wskutek złej organizacji pracy. Mężczyzna był zatrudniony na umowę o pracę. Rodzina otrzyma odszkodowanie - mówi Roman Giedrojć, szef słupskiego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy.
PIP będzie badał tę sprawę pod kątem odpowiedzialności za złą organizację pracy. Zajmuje się nią także prokuratura. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok.
Zmarły pochodził z Cecenowa. Był żonaty. Osierocił dwójkę małych dzieci.
To już drugi śmiertelny wypadek przy pracy w naszym regionie. We wtorek 22 stycznia w lesie podczas wycinki drzew zginął mieszkaniec Motarzyna który osierocił ośmioro dzieci.
_____________________________________________
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Chcesz podzielić się czymś z innymi internautami? Napisz do nas na adres [email protected]
Nowa odsłona Alarmu24. Teraz możesz nas poinformować o wydarzeniu w błyskawiczny sposób! Kliknij i zobacz jak to zrobić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
