Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już epidemia. Najwięcej zachorowań na grypę od 7 lat

Monika Zacharzewska [email protected]
Tłumy chorych szturmują nie tylko przychodnie, ale również apteki. W słupskiej aptece Pod Minichem przy ul. Armii Krajowej chorzy realizują recepty od lekarzy i szukają specyfików dostępnych bez recepty.
Tłumy chorych szturmują nie tylko przychodnie, ale również apteki. W słupskiej aptece Pod Minichem przy ul. Armii Krajowej chorzy realizują recepty od lekarzy i szukają specyfików dostępnych bez recepty. Kamil Nagórek
Takiego sezonu grypowego jeszcze nie przeżyłam - mówi Aneta Kochanowska-Demczyna, lekarz w przychodni przy ul. 11 Listopada w Słupsku. Chorych z dnia na dzień przybywa.

Już od tygodnia łamie mnie w kościach, cieknie z nosa, boli głowa. Zarejestrowanie się do lekarza w piątek było niemożliwe. Dziś się udało. Diagnoza - infekcja górnych dróg oddechowych. Czeka mnie tydzień zwolnienia lekarskiego z zaleceniem leżenia pod kołdrą, łykania leków, jedzenia dużo owoców - mówi pan Robert (nazwisko do wiad.), który wczoraj rano zalarmował nas, że miał problem z dostaniem się do lekarza. Na szczęście potem udało mu się to. Choć nie wszyscy mają tyle szczęścia. Niektóre słupskie przychodnie wczoraj rejestrowały chorych dopiero na środę.

Nic dziwnego, bo liczba osób chorych na grypę, infekcje grypopodobne i zakażenia górnych dróg oddechowych rośnie lawinowo. W pierwszym tygodniu stycznia w samym tylko Słupsku zachorowało 1209 osób, w drugim 1657, a w trzecim już 1856.

Czytaj również:**Grypa pustoszy szkoły i zakłady pracy na Pomorzu (raport)**

Według meldunku epidemiologicznego sporządzonego przez Państwowy Zakład Higieny, Pomorskie jest województwem, w którym zachorowań jest najwięcej. Dziennie na 100 tysięcy mieszkańców w okresie od 16 do 22 stycznia na grypę i grypopodobne choroby zapadało 209 osób!

- Pacjentów jest mnóstwo - przyznaje Aneta Kochanowska-Demczyna, lekarz z przychodni przy ul. 11 Listopada w Słupsku. - Pracuję tu od pięciu lat i takiego sezonu infekcyjnego nie pamiętam. Wyjątkowo dużo jest też zachorowań na zapalenie płuc - dodaje lekarka.

Zobacz też wideo:**Zobacz jak słupszczanie chronią się przed grypą? **

Nic dziwnego, że i do szpitali trafia mnóstwo chorych. W całym województwie w ciągu tygodnia były to aż 154 osoby. - Choć w Słupsku mamy informację o trzech hospitalizowanych - mówi Henryka Kisiel, rzecznik prasowy słupskiego sanepidu.

Dwie osoby, które zmarły z powodu grypy w naszym województwie, też nie są ze Słupska i powiatu. Uspokajająco brzmi również komunikat, że w naszym szpitalu nie ma chorych na tzw. świńską grypę, czyli wywoływaną przez wirusa A/H1N1, choć wojewódzki sanepid od początku roku potwierdził tę mutację choroby u 15 Pomorzan.

Przeczytaj również:**Trudno dostać szczepionki na grypę w słupskich aptekach**

- Mogę tylko powiedzieć, że u tych dwóch zmarłych osób grypa była chorobą współtowarzyszącą innym schorzeniom - mówi Anna Obuchowska, rzecznik wojewódzkiej stacji sanepidu, i uspokaja, że wysokie liczby z województwa pomorskiego nie świadczą o wybuchu epidemii grypy u nas. - Po prostu u nas najwięcej lekarzy współpracuje z nami i zgłasza nam te przypadki. Poza tym chorzy też mają coraz większą świadomość, że z chorobą trzeba szybko iść do lekarza, aby nie zarażać nią innych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza