Turniej składał się z kilku konkurencji, w których o największą liczbę punktów zabiegało siedem kół gospodyń wiejskich z powiatu słupskiego:: z Damnicy, Stowięcina, Kusowa, Biesowic, Doliny Łupawy, Kobylnicy .
Zdaniem jury, na którego czele stał Zbigniew Babiarz-Zych ze starostwa słupskiego, najlepszy tradycyjny chleb upiekły gospodynie z Damnicy. Natomiast najlepszą wizytówkę koła przygotowały panie ze Stowięcina, a najciekawszy kapelusz (z kolorowych wachlarzy) wykonano w Kusowie. Z kolei panie z KGW "Dolina Łupawy" wykonały dwie piosenki (ludową i dowolną), najwyżej ocenione przez jury.
Ostatnią turniejową konkurencją było wykonanie na estradzie tańca ludowego (krajowego lub zagranicznego). W tej dyscyplinie tryumfowała ekipa z Kobylnicy, która zabawiała widzów tańcem bawarskich piwoszy. Poza tym można było zobaczyć polkę, kujawiaka, ale także tańce hiszpańskie i taniec grecki.
Podczas pokazów było widać duże zaangażowanie uczestniczek turnieju i wspierających je mężczyzn, którzy podczas konkursowego tańca - jak w przypadku reprezentacji gminy Słupsk - wcielili się nawet w role hiszpańskich tancerek. Gdyby nagłośnienie sali było dobrze przygotowane, to widzowie mogliby w pełni docenić ten wysiłek, ale i tak nagradzali kolejne występy rzęsistymi brawami.
Uczestniczki turnieju zazwyczaj poświęciły sporo czasu na przygotowanie wyznaczonych w regulaminie zadań.
- Spotykałyśmy się dwa miesiące. Nie zawsze można było to łatwo zrobić, bo musiałyśmy walczyć z grypami i różnymi domowymi kłopotami, z którymi muszą się uporać kobiety - powiedziała nam Dorota Awchimieni, szefowa działającego od sześciu lat KGW "Dolina Łupawy".
Zarówno pani Dorota, jak i jej koleżanki bardzo cieszyły się z głównej nagrody pieniężnej (3 tys. zł od starosty słupskiego), która po kilku latach prób wreszcie im przypadła. Zwyciężczynie wstępnie planują, że za te pieniądze pojadą na wspólną wycieczkę.
Publiczność stanowili głównie starsi mieszkańcy regionu, choć w tym roku było ich mniej niż przed rokiem. Za to dopisali politycy. Wśród zebranych pojawili się senator Kazimierz Kleina i wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke. Ten ostatni podczas imprezy wręczył medale "Zasłużonych dla rolnictwa" Danucie Rybie z Lubuczewa i Agnieszce Mróz ze Strzelinka. W ten sposób doceniono ich wkład w rozwój agroturystyki w powiecie słupskim. Swoje nagrody rzeczowe wręczali natomiast sponsorzy związani z rolnictwem oraz przedstawiciele organizacji rolniczych i szefowie gmin, z których wywodziły się uczestniczące w turnieju koła gospodyń wiejskich.
Podczas imprezy można było się także zaopatrzyć w świeże wypieki, obejrzeć wystawę malarstwa i fotografii, która była pokłosiem projektu "Rybaczenie", a także potańczyć w rytm melodii śpiewanych przez Bierkowanki. Chętnie robił to wiceminister Plocke, a do wspólnej zabawy przyłączyli się także kandydaci na nowego wójta gminy Słupsk: powiatowy radny Zdzisław Kołodziejski oraz skarbnik gminy Słupsk Barbara Dykier, proponowana przez wojewodę pomorskiego na tymczasowego wójta tej gminy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
