Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa koszykówki może zniknąć ze Słupska

Rafał Szymański [email protected]
Prezydent Maciej Kobyliński na mecze Energi Czarnych chodzi (na zdjęciu na jednym z meczów z AZS Koszalin obok prezesa klubu Andrzeja Twardowskiego). Jednak do finansowania klubu urzędnicy nie są skorzy się dokładać, tak jak np. w Koszalinie.
Prezydent Maciej Kobyliński na mecze Energi Czarnych chodzi (na zdjęciu na jednym z meczów z AZS Koszalin obok prezesa klubu Andrzeja Twardowskiego). Jednak do finansowania klubu urzędnicy nie są skorzy się dokładać, tak jak np. w Koszalinie. Łukasz Capar
Energa Czarni oficjalnie w liście prosi o deklarację władz miasta w sprawach finansowania klubu. Bez pieniędzy od samorządu grozi mu likwidacja lub konieczność przeniesienia do innego miasta.

Energa Czarni Słupsk wy­stosowała do przewodniczącego rady miejskiej Zdzisława Sołowina oficjalny list. Prosi w nim o określenie stosunku miasta do zespołu, poziomu finansowania i przyszłości druży­ny.

Do dzisiaj nie jest znana kwota, jaką miasto ma przeznaczyć na promocję poprzez sport w tym roku (pieniądze będzie dzieliła miej­ska spółka APR Ziemia Słupska, ale pod dyktando ratusza). Od kilku lat dotacja ta (na promocję, bo z puli na sport klub nic nie dostaje) przekazywana jest dla Energi Czarnych. W tym roku, a mamy już połowę lutego, nadal nie wiadomo, ile to będzie.

Zobacz także: Środki na słupski sport, ale nie dla piłkarzy Gryfa

A promocja, jaką koszykarze z hali Gryfia zapewnia­ją miastu, to tak naprawdę jedyny obecnie pozytywny i czytelny sygnał dotyczący Słupska w ostatnich miesiącach w krajowych mediach. Owszem, o mieście słychać, ale najczęściej ma to karykaturalny wymiar. A to wszyscy śmieją się z trupa przewożonego pociągiem, a to w Holandii przedstawia się nasze miasto jako przykład źle wydawanych dotacji unijnych. A promocja na tak? Wystarczyło, że Energa Czarni zmieniła trenera, by informacja o zatrudnieniu Andreja Urlepa powtarzana była przez wszystkie media, od sportowych po niezajmujące się na co dzień basketem.

Można to mnożyć. Ekwiwalent reklamowy Słupska dzięki obecności Energi Czarnych w mediach papierowych, telewizji i internecie wynosi, jak wyliczyli specjaliści, ponad 40 milionów złotych (tylko za sezon 2011/ 2012). Dzieje się to w sytuacji, gdy w zeszłym sezonie Energa Czarni otrzymała za tę promocję niecałe 400 tys. zł (z czego spora część bezpośrednio wraca do miasta, np. jako zapłata za użytkowanie hali). Dzisiaj klub zaś nie wie nawet, czy i ile otrzyma w 2013 roku.

Zobacz także: Briefing prasowy przed meczem Startu Gdynia z Energą Czarnymi Słupsk (wideo)

- (...) Prosimy o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania: 1. Czy miasto Słupsk chce identyfikować się z klubem, które dla miasta i jego mieszkańców przynosi tak wiele korzyści? 2. Czy Słupsk rozważa umieszcze­nie klubu w strategii wieloletniej i w związku z tym w następnych latach nie będzie dochodziło do sytuacji, z jaką do czynienia mamy dzisiaj?- tak pytają Czarni w liście.

- To nie jest żaden nacisk. Jesteśmy zmęczeni i upokorzeni wieczną niewiadomą. W innych miastach brakuje sponsorów, ale władze same inwestują w sport. My mamy sponsorów i możemy z nimi pójść tam, gdzie nas władza będzie chciała i wspierała - komentuje Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych Słupsk.

W Koszalinie tamtejszy AZS przez ostatnie trzy lata z roku na rok otrzymywał co­raz to większe pieniądze. W 2012 roku było to 2 mln złotych i możliwość korzystania za darmo z hali. Dodatkowy kontekst listu Energi Czarnych jest taki, że właśnie w Gdyni z finansowania sportu wycofał się Ryszard Krau­ze. Na list Energi Czarnych pierwsi zareagowali kibice.

Prezes Stowarzyszenia Kibiców Słupskiej Koszykówki Ryszard Grajczak tak napisał w oświadczeniu przesłanym do władz miasta:

- Kolejny raz stajemy się uczestnikami wstydliwej i w pewien sposób godzącej w godność naszego klubu, a co za tym idzie pośrednio w godność kibiców sytuacji, w której rządzący miastem rozgrywają polityczną grę pod tytułem "promocja miasta poprzez sport". Jest to sprawa wielce frustrująca wszystkich zainteresowanych słupską koszykówką. Nie może być tak, że każdego roku tysiące ludzi, którym na sercu leży dobro Energi Czarnych, czują się jak obywatele drugiej kategorii jak kula u nogi władz miasta - czytamy w ich piśmie.

- Nie rozumiem, dlaczego prezydent jeszcze nie załatwił tej sprawy. Tym bardziej że budżet jest uchwalony. Nic nie stało na przeszkodzie, żeby dzień po tym (koniec sty­cznia - dop. "Głosu") można było ogłosić konkurs na promocję przez sport. W bud­żecie jest kwota na to. Wiem, że miały być przeznaczone Czarnym środki na poziomie z ubiegłego roku - mówi Zdzisław Sołowin, przewodniczący rady miejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza