- Byłem ostatnio w parku Chrobrego - mówi Jacek Musiał, mieszkaniec Lęborka. - Zaniepokoił mnie hałas, zobaczyłem, że jacyś ludzie wycinają drzewa, i to nie byle jakie tylko te potężne. Nie podchodziłem bliżej, ale miałem wrażenie, że pod topór idą kilkudziesięcioletnie kasztany. Szkoda mi się ich zrobiło, bo to były takie piękne okazy, przed wakacjami jak zakwitały w parku robiło się naprawdę uroczo. Uspokajamy czytelnika. Pod topór nie poszły kasztanowce, a topole.
- Dostaliśmy taką dyspozycję - mówi Leszek Mielewczyk z zakładu Gospodarki Komunalnej w Lęborku. - Teraz wykonujemy zlecone zadanie. Z parku zniknie kilkanaście drzew. To topole, myślę, że mogą mieć około osiemdziesięciu lat. Chodzi o to, że te drzewa stanowią zagrożenie dla spacerujących ludzi. Mają niewielki system korzeniowy, były chore, dlatego trzeba je wyciąć.
A to nie takie proste, bo drzewa są olbrzymie. - By ich się pozbyć trzeba było sprowadzić specjalny dźwig - mówi Mielewczyk i dodaje, że ta wycinka to nie widzimisię urzędników. - Dbamy o zieleń w mieście i raczej staramy się chronić wszelkie drzewa. Tym razem nie mieliśmy wyjścia. Poza tym topole to w zasadzie chwasty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?