Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dąb Wojsław z Mikorowa walczy o zaszczytny tytuł

Andrzej Gurba [email protected]
Dąb Wojsław ma 25 metrów wysokości i 7 metrów w obwodzie.
Dąb Wojsław ma 25 metrów wysokości i 7 metrów w obwodzie. Andrzej Gurba
Długowieczny dąb Wojsław z Mikorowa w gminie Czarna Dąbrówka rywalizuje o tytuł Drzewa Roku 2013. Zwycięskie drzewo będzie ubiegało się o tytuł Europejskiego Drzewa Roku.

To kolejna edycja konkursu, który organizuje ekologiczny Klub Gaja.

- W tym roku w regulaminie konkursu został położony nacisk na drzewa z legendą. Na takie, które są kochane i wokół których koncentruje się życie małej społeczności. Jak ulał do tego pasuje nasz Wojsław - mówi Beata Łozowska ze Stowarzyszenia Loko-Motywa, które zgłosiło drzewo do konkursu. Dodaje, że łącznie do konkursu jest zgłoszonych ponad 200 drzew.

- Teraz zostanie wybrana finałowa jedenastka, na którą będzie można głosować. Zwycięskie drzewo będzie ubiegało się o tytuł Europejskiego Drzewa Roku - informuje Łozowska.

Wojsław to dąb szypułkowy. Rośnie dumnie na obrzeżach Mikorowa. Jego wiek szacuje się na ponad 600 lat. Jeszcze niedawno otoczenie drzewa było bardzo zaniedbane. Zmieniło się to dzięki mieszkańcom. Stowarzyszenie Loko-Motywa zdobyło 16 tysięcy złotych dotacji na projekt "Urodziny Wojsława".
Imię Wojsław dla drzewa nie jest przypadkowe. Wojsław żył kiedyś w Mikorowie. To postać historyczna. Niestety, w archiwach nie znaleziono żadnych konkretnych wieści o nim. Współcześnie stworzono więc legendę.

Mieszkańcy hucznie świętują urodziny Wojsława. Są widowiska plenerowe, integracyjne spotkanie. d

Legenda o Wojsławie

Dawno, dawno temu w Mikorowie żył przesławny kowal. A czemu przesławny? Bo całemu światu wiadomo było, że nikt inny nie potrafi lepiej koni podkuwać (...) Mijał rok za rokiem, aż się kowal postarzał, posiwiał i posmutniał, bo zdał sobie sprawę, że caluteńkie życie na pracy strawił. Wtedy Perun (władca - dop. autora) postanowił wyswatać go z prześliczną, czarnooką Dąbrówką. Szczęście kowala nie trwało jednak długo, bo się nijak potomstwa nie mógł dochować. Dlatego poprosił Peruna, aby ten w zamian za ofiarną pracę dał mu syna. Tak też się stało. Ale starość nie radość.

Ledwie kowal doczekał się potomka, a już go śmierć ze sobą zabrała. Wówczas Dąbrówka ubłagała Peruna, żeby został piastunem malca. Od tej pory chłopiec wychowywał się pod czujnym okiem Gromowładcy. Z czasem tak się dzieciak w wojaczce wyćwiczył, że go wszyscy Wojsławem zaczęli nazywać. Nic jednak nie trwa wiecznie. Zdarzyło się więc razu jednego, że zdradziecka strzała nieprzyjaciela przeszyła serce Wojsława na wylot. Wówczas pochowano dzielnego wojaka w rodzinnej wiosce, zaś jego matka tak długo po nim łzy roniła, aż powstało miejscowe jezioro. Za to na mogile jej syna wyrósł dąb, który z czasem stał się tak potężny i silny niczym Wojsław...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza