Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podejrzany o zabójstwo ciotki pod obserwacją psychiatrów

Bogumiła Rzeczkowska
Sąd okręgowy w Słupsku przedłużył obserwację podejrzanego o zabójstwo ciotki.
Sąd okręgowy w Słupsku przedłużył obserwację podejrzanego o zabójstwo ciotki. Archiwum
Słupski sąd okręgowy przedłużył obserwację psychiatryczną 19-letniego Aleksandra G., podejrzanego o zabójstwo.

Sąd okręgowy na posiedzeniu rozpatrzył wniosek prokuratury o przedłużenie obserwacji psychiatrycznej Aleksandra G., 19-latka podejrzanego o dokonanie jednego i usiłowanie dwóch zabójstw.

Czytaj również: 25 lat za zabójstwo ciotki

- Według nowych przepisów, dostosowanych do wymogów unijnych, obserwacja psychiatryczna trwa cztery tygodnie, wcześniej było sześć. Jednak na wniosek prokuratury można ją przedłużyć o kolejne cztery tygodnie. Rzadko się to zdarza, ale czasami psychiatrzy mają problemy diagnostyczne z ustaleniem poczytalności podejrzanego i nie mogą w tym czasie wydać opinii. Tak też było w tej sprawie i sąd uwzględnił wniosek prokuratury - tłumaczy sędzia Jacek Żółć, przewodniczący wydziału karnego w Sądzie Okręgowym w Słupsku.

Aleksander G. jest podejrzany o to, że we wrześniu na posesji przy ul. Bukowej w Słupsku śmiertelnie ranił nożem swoją ciotkę Jolantę G., zaatakował także wujka i jego znajomego. Po tragicznym zdarzeniu sprawca uciekł, ale szybko zatrzymała go policja.

Zobacz też: Prokuratura: to było morderstwo, brat zabił brata

Początkowo słupska prokuratura rejonowa zarzuciła mu zabójstwo kobiety oraz spowodowanie obrażeń u mężczyzn. Jednak w czasie śledztwa zarzut dotyczący pokrzywdzonych mężczyzn zmieniono na usiłowanie dwóch zabójstw.

Aleksander G. przyznał się, ale nie potrafił wytłumaczyć motywów swojego działania. Wyjaśnił, że był pod wpływem jakiegoś środka, który zażył przed zdarzeniem. Najprawdopodobniej chodzi o dopalacze. Wcześniej leczył się w poradni uzależnień z powodu używek i właśnie dopalaczy.

Sąd skierował go na obserwację psychiatryczną, bo biegli psychiatrzy po jednorazowym badaniu ambulatoryjnym nie byli w stanie wydać opinii na temat poczytalności podejrzanego.

Teraz jednak okazuje się, że psychiatrzy potrzebują jeszcze więcej czasu, by ocenić, czy podejrzany w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów rozpoznawał ich znaczenie i potrafił pokierować swoim postępowaniem. Od opinii biegłych zależy, czy podejrzany o trzy zbrodnie stanie przed sądem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza