Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

John Bashobora z Ugandy dał ludziom nadzieję (zdjęcia, wideo)

Zbigniew Marecki
John Bashobora z Ugandy.
John Bashobora z Ugandy. Krzysztof Piotrkowski
Oddajcie Mu raka, oddajcie Mu strach, nieprzebaczenie, złość, przekleństwa, depresję i nadciśnienie. Oddajcie Mu wszystko, to co złe - zachęcał w weekend w Słupsku o. John Bashobora z Ugandy. I wierni to robili.
John Bashobora z UgandyJohn Bashobora z Ugandy

John Bashobora z Ugandy

Charyzmatyczny ojciec Bashobora z Ugandy już po raz drugi poprowadził w Słupsku wielkopostne rekolekcje. Po raz pierwszy przyjechał przed rokiem. Teraz, od piątku do niedzieli prowadził rekolekcje z modlitwą o uzdrowienie pod hasłem "Ku wolności wyswobodził nas Chrystus". Na spotkanie z nim, które przygotowali członkowie Szkoły Nowej Ewangelizacji w Słupsku. zapisało się blisko 2 tysiące osób z Pomorza, innych regionów kraju, a nawet z zagranicy.

Zainteresowani rekolekcjami, którzy za udział w nich musieli wnieść opłatę, przyjechali do Słupska całymi rodzinami - od dziadków do wnuków. Wypełnili po brzegi halę Gryfii, w której - oprócz polowego ołtarza i mównicy na estradzie - wydzielono tymczasową kaplicę oraz rząd konfesjonałów, gdzie wierni chętnie przystępowali do spowiedzi. Uczestniczyli w rekolekcjach, ale także w ogromnym przedsięwzięciu medialno-widowiskowym.

Ojciec Bashobora cytował i komentował po angielsku wybrane fragmenty Biblii, co natychmiast przekładał na język polski towarzyszący mu tłumacz. Jednocześnie zachęcał zebranych do wspólnej modlitwy i powierzania Panu swoich chorób. Na komendę księdza ludzie wznosili ręce w geście uwielbienia Boga. Potem kładli je na głowach sąsiadów i powtarzali: "Jezu, ta osoba, którą kochasz, jest chora". Tłum zaplótł się w jeden wielki łańcuch.

Zobacz też: Poproś Jezusa do telefonu. Wiadomość prosto z nieba

- Niektórzy z was czują teraz ogień na kręgosłupie, to Jezus leczy wasz ból pleców. Coś dziwnego dzieje się w waszych żołądkach? To Jezus leczy wasze brzuchy - mówił ojciec Bashobora.

Jego słowa wypełniały całą halę, zebrani jednocześnie obserwowali jego gesty i swoje zachowania na wielkim telebimie, a od czasu do czasu na scenie pojawiali się muzycy z zespołu "Armia Dzieci", którzy zachęcali do wspólnego śpiewu.

- Dla mnie jednak największym przeżyciem były świadectwa osób, które wyzdrowiały albo w czasie weekendowych rekolekcji albo po poprzednich spotkaniach z ojcem Bashoborą. Jeden pan wyznał wręcz, że już dobrze widzi i nie odczuwa zmian spowodowanych przez jaskrę - opowiadała pani Halina z Chojnic, która przejechała do Słupska, aby się modlić o zdrowie dla 80-letniego ojca.

Z podobnymi intencjami w rekolekcjach uczestniczyły inne osoby. Niektórzy zamykali oczy i modlili się w wewnętrznym skupieniu. Inni krzyczeli, gdy ojciec Bashobora wzywał, aby głośniej mówili do Boga i nie zwracali uwagi na innych.

- To było wielkie przeżycie. Odczułam prawdziwą charyzmę ojca Bashobory, który w naturalny sposób opowiadał o swoich doświadczeniach i przeżyciach związanych z ratowaniem innych. Przy tym był wesoły i taki radosny - mówi Magda, 30-latka z Gdańska, która udział w rekolekcjach traktuje jak "ładowanie akumulatorów wiary". Na pamiątkę po nich kupiła film o rekolekcjach ewangelizatora z Ugandy, który oferowano zebranym, obok innych religijnych publikacji i pamiątek.

Część zebranych czekała na wspólną mszę ojca Bashobory z biskupem Edwardem Dajczakiem, ordynariuszem koszalińsko-kołobrzeskim, która miała się odbyć w niedzielę. Niestety, została odwołana z powodu choroby biskupa Dajczaka.

- Może gdyby biskup przyjechał na rekolekcje, to zostałby uzdrowiony - zastanawiała się pani Janina z Koszalina, ale zaraz dodała, że nie jest to pewne, bo ojciec Bashobora uprzedzał, że czasem uzdrowienie może nadejść z opóźnieniem.

Ks. Dariusz Rataj, który był współorganizatorem słupskich rekolekcji ojca Bashobory, nie wyklucza, że w przyszłym roku odbędą się one ponownie w Słupsku.

Charyzmatyczny rekolekcjonista

Ojciec John Bashobora pochodzi ze wschodniej Ugandy. Pracuje w diecezji Mbarara. Odpowiedzialny jest za duszpasterstwo i koordynację ruchu Odnowy w Duchu Świętym, jest też jej kierownikiem duchowym.

Oprócz intensywnej pracy duszpasterskiej opiekuje się pięcioma tysiącami sierot. Zbudował im dwie szkoły podstawowe, dwie średnie, a pozostałe dzieci uczęszczają do szkół rządowych. Dzięki ojcu powstały dwa sierocińce, a budowa kolejnych jest w planach. W Polsce od kilku lat głosi rekolekcje ewangelizacyjne z posługą uzdrowienia i uwolnienia. W naszym kraju konferencje z jego udziałem odbywały się już m.in. w Lublinie i w Warszawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza