Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skazani na akwapark. Ile i dlaczego tak drogo?

Grzegorz Hilarecki [email protected]
Skazani na akwapark. Ile i dlaczego tak drogo?
Skazani na akwapark. Ile i dlaczego tak drogo? Łukasz Capar
Jest o ponad 30 procent większy od planowanego i będzie kosztował grubo więcej, niż zakładali urzędnicy. Choć akwapark wybudowany jest w ponad 70 procentach, to byłoby najlepiej, by w tym stanie już na zawsze pozostał.

W tej chwili wciąż na budowie parku wodnego Trzy Fale trwa inwentaryzacja. Urzędnicy przejęli plac od Termochemu, z którym zerwali umowę, bo nie wywiązywał się z terminów. I upierają się, że budowę akwaparku trzeba zakończyć.

- Najszybciej jak się da - powiedział nam Dawid Zielkowski, rzecznik prezydenta Słupska. - Trwają przygotowania do nowego przetargu, który zostanie ogłoszony. Daty wyłonienia nowego wykonawcy i dokończenia budowy jeszcze nie można podać. Czas na dokończenie mamy do końca 2015 roku, ale będziemy się spieszyć.

Urzędnicy nie rozważają innych wariantów zakończenia inwestycji. Rozważmy je więc my, w trosce o budżet miasta.

Ile i dlaczego tak drogo?
Już wiadomo, że dawne deklaracje prezydenta Macieja Kobylińskiego, że słupski akwapark będzie realnie samorząd kosztował mniej niż ten w Redzikowie (ok. 27 milionów, doliczając dotację z UE oraz zwrot VAT--u, itd.), stały się nieaktualne. Trzy Fale się rozrosły.

"Miasto miało intencję wprowadzić tylko jedną zmianę do projektu, która polegała na zwiększeniu powierzchni saun w zamian za rezygnację z innych funkcjonalności" - czytamy w komunikacie rzecznika.

- To duża zmiana, a do niej trzeba doliczyć koszty dróg dojazdowych. Drogi to dodatkowe pięć milionów, a sauny trzy, ale netto. Brutto budowa będzie droższa o ponad 10 milionów (Trzy Fale miały kosztować w sumie niespełna 58 mln zł brutto - dop. gh, a w tym jest też dotacja z UE), o ile my ją dokończymy. Jak ktoś inny, będzie w praktyce dużo drożej - ujawnia Czesław Byczek, prezes Termochemu.

Miasto buduje na kredyt, na razie wydano, lekko licząc, ponad 40 milionów zł. Więc prawdopodobnie będą potrzebne dodatkowe obligacje. Oczywiście od nich, dodatkowe odsetki.

Prezes Byczek planuje pójście do sądu, zapowiada się więc batalia o pieniądze. Nie sposób więc dziś orzec, jaką kwotą zamknie się sama budowa, wiadomo tylko, że będzie droższa, pesymistycznie z punktu widzenia miasta licząc, nawet o 20 milionów. A to tylko część kosztów, które Słupsk czekają.

Straty, straty, straty
Co jakiś czas media donoszą, że wszystkie akwaparki w Polsce przynoszą straty. Wyjątkiem jest obiekt w Krakowie, ale on jest w prywatnych rękach. Dziennikarskie dochodzenie dowiodło, że nawet park wodny we Wrocławiu w roku 2011 przyniósł 2,3 mln zł straty. Ten w Łodzi stracił aż 3 miliony, w Sopocie też przynosi straty, np. w 2010 roku - 2 mln.

Samorządy w całym kraju dopłacają do akwaparkowego interesu. W sumie jest już, licząc z tymi budowanymi i planowanymi, 150 parków wodnych w kraju. Ma je już co drugi powiat. Co ciekawe, wiele samorządów chce te już wybudowane sprzedać. A Unia Europejska nie będzie już dofinansowywać budów akwaparków w kolejnym rozdaniu środków, bo nawet w Niemczech mniejsze samorządy mają z akwaparkami problem.

- W projekcie budżetu słupscy urzędnicy wpisali 1,5 mln zł dopłaty do akwaparku, a miał działać w danym roku tylko przez sześć miesięcy. To znaczy, że w całym roku Trzy Fale mogą przynieść miastu ok. 3 milionów strat. Sądzę, że może to być nawet 5 milionów - ocenia Robert Kujawski, wiceszef rady miejskiej. - Obiekt się rozrósł, konkurencja wzrosła, wszyscy wokół budują akwaparki, klientów w Słupsku może być mniej, niż wydawało się kilka lat temu. Do tego doliczam też dotację na naukę pływania, którą miasto będzie do Trzech Fal co roku przekazywać.

W tym kontekście między bajki można włożyć słowa urzędników, którzy przed inwestycją zakładali, że słupskie Trzy Fale nie będą generować strat i wyjdą na zero. Realnie na to nie ma szans.

W ubiegłotygodniowym komunikacie rzecznika padają słowa: "Prezydent nie może zrozumieć oburzenia radnych faktem powołania członka zarządu (mowa o APR Ziemia Słupska) do spraw prowadzenia parku wodnego. [...] Radni wielokrotnie domagali się aby zająć się organizacją działalności i promocją parku wodnego, co w przyszłości ma zapobiec generowaniu strat przez park wodny".

Akwaparkiem ma zająć się Jacek Szuba, wcześniej asystent prezydenta. Doświadczenia na kierowniczym stanowisku przy zarządzaniu parkiem wodnym nie ma. Ale patrząc na inne akwaparki w kraju, nawet jakby Szuba miał doświadczenie, to zapewne nie zmieniłoby to wiele w przypadku słupskiego akwaparku. Ten akurat, jak powstanie, będzie miał dodatkową nieplanowaną konkurencję: w Bytowie powstał basen, w Ustce prywatny inwestor buduje park wodny, takowy powstaje też w Koszalinie.

O Redzikowie, ale to od początku było wiadome, też trzeba wspomnieć, ten obiekt też generuje straty, a po wybudowaniu parku wodnego w Słupsku będą wspólnie rywalizować o klientów.
Dodajmy, że wysoka pensja nowego wiceprezesa od akwaparku czy wydane 100 tys. zł dla APR na promocję budowanego akwaparku to tak naprawdę tylko nieistotne ułamki tego, co miasto wyda przez lata na park wodny.

Nikt nie chce wstrzymania budowy
- To jasne, że słupski akwapark będzie przynosił straty - uważa poseł PO Zbigniew Konwiński. - Tak jest w całym kraju z takimi obiektami. Ale może warto dopłacać z budżetu, by w Słupsku była taka atrakcja.

Zresztą na tym etapie, po wydaniu tylu pieniędzy, trzeba inwestycję zakończyć. Nie ma wyjścia.
Nawet radny Robert Kujawski z PiS, który do entuzjastów akwaparku nie należy, nie nawołuje do przerwania budowy. Uważa, że nie sposób teraz dokładnie wszystkiego wyliczyć, a urzędnicy prawdy o finansowej stronie przedsię-wzięcia nie przekażą radnym.

- Już tyle razy w sprawie akwaparku byliśmy wprowadzani w błąd, że nie wierzę, że tym razem będzie inaczej. Zrobiłem sobie takie wstępne wyliczenia. Obligacje trzeba będzie spłacać wraz z odsetkami, niech budowa zamknie się kwotą ok. 80 mln, do tego dojdą odsetki - 35 mln w 10 lat i coroczne straty akwaparku. W ciągu dekady na park wodny Słupsk może więc wydać nawet 145 mln zł. Pytanie, czy nas na to stać? Bez precyzyjnych danych jednak nie da się tego dokładnie wyliczyć.

Budować, nie ma wyjścia
Nawet prezes Byczek uważa, że teraz już jest za późno na przerwanie budowy. - Trzeba by zabezpieczyć i pilnować, by nie zostało to rozkradzione - mówi. - Po prostu za dużo tam włożono i nieużywane urządzenia będą niszczeć. By nie narażać się na dodatkowe koszty, lepiej dokończyć budowę i to eksploatować.

- Wyjściem może być taki plan, że po kilku latach i rozliczeniu unijnej dotacji Słupsk akwapark sprzeda
- mówi Konwiński. Na przykład samorząd w Polkowicach chce sprzedać swój akwapark koncernowi miedziowemu, tyle że ta bogata firma, się nie kwapi do kupna. Przecież nikt, poza samorządem, nie będzie chciał dokładać do interesu.

Podsumowując, gdyby miasto przerwało dziś budowę, to straciłoby ponad 40 milionów złotych wydane na nią plus zapłaciło odsetki od tej kwoty.

Niestety, akwapark nie jest budowany na miejskiej działce, co utrudniłoby ewentualną sprzedaż niedokończonego budynku, nawet za symboliczną złotówkę. Zresztą kto i po co miałby to kupić?
Skoro nie ma w Słupsku woli politycznej, by inwestycję przerwać, jesteśmy skazani na budowę i potem ponoszenie kosztów.

Czas pokaże, jak duże one będą. Ale można założyć, że pomijając tzw. ring (na co potrzebny będzie kolejny kredyt), przez najbliższe lata będziemy musieli się w mieście obejść bez poważnych inwestycji drogowych, takich jak np. konieczna przebudowa ulicy Szczecińskiej czy budowa nowej hali sportowej. Plusem będzie tylko to, że dzieci w Słupsku będą mieć dużo godzin pływania, bo wzorem innych samorządów zapewne tak będzie łatana dziura finansowa w akwaparku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza