Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE Turów Zgorzelec - Energa Czarni Słupsk 68:56 (zdjęcia, wideo)

res, sten
W meczu koszykarskiej ekstraklasy Turów Zgorzelec pokonał Energę Czarnych Słupsk.
W meczu koszykarskiej ekstraklasy Turów Zgorzelec pokonał Energę Czarnych Słupsk. Łukasz Capar
W meczu koszykarskiej ekstraklasy PGE Turów Zgorzelec pokonał Energę Czarnych Słupsk 68:56.

Turów Zgorzelec - Energa Czarni Słupsk

Po raz kolejny zabrakło w słupskim składzie Leviego Knutsona. Amerykański zawodnik nadal narzeka na uraz i nie zdecydował się na występ.

Rocky w efektownej akcji

- Cóż, będziemy musieli radzić sobie ponownie bez niego. Zawęża mi to rotację - mówił przed spotkaniem Andrej Urlep, słupski szkoleniowiec.

Jego obawy nie były bezpodstawne. PGE Turów Zgorzelec, dysponujący szerszym składem, szybko narzucił swój styl gry. Ivan Zigeranović i Damian Kulig zdominowali strefę podkoszową i gospodarze łatwo zbierali piłkę spod obręczy. Wyszli na prowadzenie 5:0 i 19:11, a w drugiej kwarcie 34:22.

Do przerwy Turów zdobył aż 18 punktów spod kosza, przy 12 słupszczan. Dopiero w drugiej kwarcie defensywa zespołu gości zaczęła lepiej funkcjonować. Inna sprawa, że stało się to także wtedy, gdy piłkę w zespole miejscowych rozgrywał Vukasin Aleksić, ostatni i najsłabszy z zawodników Miodraga Rajkovicia, który jest do tego przeznaczony.

Widać było różnicę w jakości w konstruowaniu ataku. Energa Czarni nadrobiła część strat dzięki indywidualnym akcjom Odeda Brandweina. Łatwo mijał Russella Robinsona, ale nie zawsze potrafił wykorzystać dla zespołu przewagę, jaką zyskiwał dzięki takiemu manewrowi.

Kilka razy piłka minimalnie wykręciła mu się z kosza. Przy mocnej intensywnej obronie słupscy zawodnicy nie mieli też miejsca, by próbować rzucać za trzy. W całym meczu zrobili to tylko trzy razy.

Początek trzeciej kwarty był koszmarem. Wyglądało, jakby Energa Czarni nie wyszła jeszcze z szatni. Gospodarze zaczęli od serii 7:0. Urlep po 90 sekundach musiał prosić o czas.

Poskutkowało, bo wreszcie słupski zespół zaczął grać twardą defensywę, Turów czterokrotnie w tej odsłonie nie potrafił skończyć akcji w 24 sekundy. Ale prowadził 45:30.

Energa Czarni potrafiła na początku czwartej kwarty zniwelować tę różnicę do 51:48. Niestety, właśnie w tym momencie słupszczan sparaliżowało. Jak wyszli z opresji, tak łatwo znów zaczęli tracić punkty. Na parkiecie pojawił się Zigneranović i on poniósł Turów do zwycięstwa. Znów okazał się najlepszy pod koszem, a słupszczanom zabrakło sił na efektywną walkę. To czwarta porażka z rzędu Energi Czarnych.

PGE Turów Zgorzelec - Energa Czarni Słupsk 68:56 (21:13, 17:17, 13:16, 17:10)

Turów: Cel 8, Kulig 9 (1x3), Chyliński 10 (2), Robinson 9 (1), Micić 2, Jackson 3, Opacak 11 (2), Żigeranović 16, Aleksić 0, Stelmach 0.

Czarni: Nowakowski 5 (1), Trice 16, Dutkiewicz 5 (1), Abernethy 4, Brandwein 6, Kostrzewski 2, Dabkus 5 (1), Tomaszek 2, Gadri-Nicholson 11, Długosz 0, Osiński 0.

Wyniki o miejsca 1-6:
Trefl Sopot - Anwil Włocławek 67:69 (18:21, 21:15, 16:16, 12:17).
Stelmet Zielona Góra - Asseco Prokom Gdynia 80:75 (29:16, 9:17, 19:21, 23:21).

1. PGE Turów Zgorzelec 26 44 2135-1956
2. Trefl Sopot 26 43 2163-1909
3. Anwil Włocławek 26 43 1973-1841
4. Stelmet Zielona Góra 26 43 2196-2159
5. Asseco Prokom Gdynia 26 42 1987-1879
6. Energa Czarni Słupsk 26 39 2033-2021


7. Polpharma 26 40 2063-2081
8. AZS Koszalin 25 36 1837-1869
9. Jezioro Tarnobrzeg 25 35 1984-2099
10. Rosa Radom 25 33 1942-2066
11. Start Gdynia 26 33 1739-1952
12. Kotwica Kołobrzeg 25 30 1716-1936

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza