Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radna Danilecka-Wojewódzka może w kwietniu stracić mandat

Zbigniew Marecki :[email protected]
Firma Krystyny Danileciej-Wojewódzkiej sprawowała opiekę m.in. nad przystankiem przy ul. Grodzkiej w Słupsku. Reklamy kilka tygodni temu zostały usunięte.
Firma Krystyny Danileciej-Wojewódzkiej sprawowała opiekę m.in. nad przystankiem przy ul. Grodzkiej w Słupsku. Reklamy kilka tygodni temu zostały usunięte. Archiwum
Na kwietniowej sesji Rady Miejskiej pojawi się projekt uchwały w sprawie wygaszenia mandatu radnej Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej.

Z wnioskiem o wygaszenie mandatu radnej wystąpiło dwóch słupszczan. Według nich, radna Krystyna Danilecka-Wojewódzka, szefowa Klubu "Nasz Słupsk" nie może sprawować tej funkcji, bo autobusy firmy Nord-Express, której współwłaścicielką jest radna, korzystają z miejskich przystanków. Tymczasem godnie z prawem radny nie może prowadzić działalności gospodarczej na mieniu komunalnym. Drugi ich zarzut dotyczy tego, że firma Nord-Express reklamowała się na wybranych przystankach w mieście.

Przeczytaj także: Wątpliwości wokół mandatu słupskiej radnej Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej

- Zgodnie z opiniami prawnymi, które otrzymałem z biura prawnego urzędu miejskiego, zatrzymywanie się autobusów na miejskich przystankach nie łamało prawa, ale reklamowanie się na nich już tak. Ponieważ pani radna w ciągu trzech miesięcy od objęcia tej funkcji nie zaprzestała działalności reklamowej, jej mandat z mocy prawa wygasł. Teraz musimy go tylko formalnie wygasić - tłumaczy Zdzisław Sołowin, przewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku.

Krystyna Danilecka-Wojewódzka zamierza przedstawić przewodniczącemu Sołowinowi korzystne dla niej opinie prawne. Według nich, patronacka opieka firmy Nord-Express nad kilkoma wiatami przystankowymi w mieście nie oznaczała prowadzenia działalności gospodarczej na mieniu komunalnym, a jedynie opiekę nad nim. Z takiego rozwiązania korzystało już wiele firm, ostatnio Centrum Handlowe Jantar.

- Jestem przekonana, że nie złamałam prawa. Gdyby tak było, już dawno zrezygnowałabym z funkcji radnej - mówi Danilecka-Wojewódzka.

Jeszcze nie wiadomo, czy radni w ogóle zagłosują w tej sprawie. Część z nich uważa, że nie powinni brać udziału w sprawie wygaszenia mandatu radnej. Z takim samym problemem niedawno zetknęli się także radni w Kościerzynie, gdzie jednemu z radnych zarzucono, że prowadził działalność gospodarczą na gminnej działce. Radny bronił się, że zawiązano przeciw niemu spisek. Ostatecznie Rada Gminy w Kościerzynie zagłosowała przeciw wygaszeniu mandatu radnemu.

Sprawa trafiła do wojewody pomorskiego, który może wezwać radnych do wygaszenia mandatu radnego lub stwierdzić, że w tym przypadku nie doszło do naruszenia prawa. Jeśli jednak nawet wygasi mandat radnego, to sprawa nie musi się zakończyć, bo radny będzie miał prawo odwołać się od jego decyzji do sądu. Radni wybrani w wyborach w 2010 r. mogą bowiem zaskarżyć do sądu administracyjnego uchwałę rady gminy lub decyzję zastępczą wojewody o wygaśnięciu ich mandatu.

Przepisy określają również terminy rozpatrzenia skargi przez sąd. Musi to nastąpić w ciągu 14 dni od jej wniesienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza