Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzucił się na maskę samochodu, bo sąsiad pokazał mu język (nowe wideo)

Andrzej Gurba
Na zdjęciu widać jak sąsiad pokazuje język.
Na zdjęciu widać jak sąsiad pokazuje język.
Wracamy do sprawy rzekomego potrącenia w Bytowie. Otrzymaliśmy nowe nagranie z innego monitoringu i zdjęcia.

Przypomnijmy, że policja i pogotowie ratunkowe dostały wezwania do potrącenia mężczyzny na jednym z osiedli w Bytowie. Kiedy policjanci i ratownicy przyjechali na miejsce, mężczyzna leżał na ziemi. Szybko okazało się, że to co na początku traktowano jako potrącenie, nim nie było.

Według ustaleń policji mężczyzna sam rzucił się na maskę samochodu, który się przed nim zatrzymał. Na pierwszym nagraniu z monitoringu, które opublikowaliśmy w sobotę (13 kwietnia) widać, że mężczyzna filmuje kierowcę samochodu. Ten podjeżdża w jego kierunku i zatrzymuje się przed nim. Mężczyzna jednak rzuca się na samochód, upada i leży bez ruchu. Po chwili jakiś przechodzień pomaga mu wstać. Mężczyzna jednak z powrotem kładzie się na ziemi. W końcu zabiera go karetka.

Zobacz także: Zgłosił potrącenie, a sam rzucił się na samochód (wideo)

Dzisiaj (poniedziałek) skontaktowała się z nami córka mężczyzny, który upadł przed samochodem.

- Wychodzi na to, że winny jest mój ojciec, a tak nie jest. Kierowca samochodu prowokacyjnie podjechał w jego kierunku. Prowokował go też wystawiając język, co zostało uwidocznione na zdjęciu. Ojciec nie rzucił się, ani nie wskoczył na maskę samochodu. Upadł, bo się przestraszył - twierdzi jego córka.

Otrzymaliśmy od córki mężczyzny nagranie monitoringu z ich domu. Publikujemy je. Jest lepszej jakości, niż poprzednie. Po raz kolejny każdy może sam wyrobić sobie zdanie na temat tego zdarzenia.

Obie rodziny są skonfliktowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza