Sąd Rejonowy w Bytowie uznał, że lekarz bytowskiego pogotowia ratunkowego jest winny narażenia na niebezpieczeństwo 12-letniej dziewczynki, którą ukąsiła żmija, a on nie udzielił jej właściwej pomocy. Wyrok roku pozbawienia wolności zawieszono na okres dwóch lat.
12-letnia Weronika z Bawernicy w gminie Parchowo została ukąszona przez żmiję w połowie lipca ubiegłego roku, kiedy wracała do domu. Jerzy Sz. nie podał surowicy, wypisał tylko skierowanie do słupskiego szpitala. 12-latka pojechała do niego z mamą prywatnym samochodem, a nie karetką, bo lekarz uznał, że nie jest ona konieczna. W trakcie wymiotowała i mdlała. W słupskim szpitalu podano dziewczynce surowicę. Po kilku dniach 12-latka wyszła ze szpitala.
Obrońca Jerzego Sz. zgłosił na dzisiejszej rozprawie wniosek o jego dobrowolne poddanie się karze, proponując rok pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz 6 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Na rozprawie nie było sprzeciwu prokuratora oraz pokrzywdzonej. Sąd zaakceptował wniosek wydając wyrok. Jerzy Sz. powiedział na sali sądowej, że żałuje tego, co się stało. Stwierdził, że w momencie przyjęcia nie było zagrożenia życia 12-latki, a w szpitalu była tylko jedna wolna karetka.
Więcej we wtorkowym papierowym wydaniu Głosu Pomorza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?