Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magda Gessler komentuje sprawę z Doliną Charlotty na swojej stronie

Łukasz Capar
Magda Gessler podczas "Kuchennych rewolucji" w Wikingu.
Magda Gessler podczas "Kuchennych rewolucji" w Wikingu. Łukasz Capar
Na oficjalnym serwisie Magdy Gessler "Smaki życia" restauratorka skomentowała swój pobyt w Dolinie Charlotty.

Czytamy w nim:

Podczas produkcji odcinka "Rewolucji" w Słupsku mieliśmy do dyspozycji trzy hotele. Wybrałam ten, który obiecywał mi w swoich materiałach reklamowych, że spełni moje marzenie o spokoju i wypoczynku. "Pośród bukowego lasu, z dala od wielkomiejskiego zgiełku odnajdziesz swoją oazę spokoju", przeczytałam na stronie internetowej Doliny Charlotty.

Tak... Strasznie nie lubię, gdy marzenia rozmijają się z rzeczywistością a już zupełnie po ludzku wkurza mnie, gdy ktoś zwyczajnie wciska mi kit i chce za niego bardzo dużo pieniędzy. Właśnie z takimi zjawiskami walczę na planie "Kuchennych Rewolucji". Jeśli jeszcze jakimś cudem nie dotarła do Was historia tego, co wydarzyło się niedawno między Słupskiem a Ustką, to powiem po prostu, że nie, nie odnalazłam oazy spokoju.

Pomijam beznadziejne jedzenie w restauracji i korkowe wino, bo skoro (jak szczerze zdradziła mi jedna z pań) przechowuje się je przy silnikach chłodzących piwo, to nie ma prawa być dobre i właściwie możnaby je było wyrzucić, gdyby nie to, że przecież można je sprzedać. Drogo.

Pominę też moje gorzkie refleksje na temat braku wody do picia w pokoju, po którą trzeba schodzić do recepcji. Patrzyłam smętnie na widok za oknem mojego "apartamentu" i wyobrażałam sobie, że między parkingiem a zbiornikami z gazem mógłby dziś wyrosnąć choćby jeden buk, już niekoniecznie cały las.

Cały komentarz Magdy Gessler na stronie "Smaki życia".

Zobacz także: Magda Gessler, awantura w Dolinie Charlotty (wideo)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza