Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą rejestrować na rehabilitację w Słupsku

Monika Zacharzewska [email protected]
Rehabilitacja lecznicza w słupskiej przychodni przy ul. Sygietyńskiego, która otrzymała kontrakt o 80 niższy od dotychczasowego.
Rehabilitacja lecznicza w słupskiej przychodni przy ul. Sygietyńskiego, która otrzymała kontrakt o 80 niższy od dotychczasowego. Kamil Nagórek
Poradnie nie rejestrują na zabiegi, a jedna z największych, ta przy ul. Sygietyńskiego, dostała limit prawie sześciokrotnie niższy niż wcześniej i zwalnia personel.

Narodowy Fundusz Zdrowia rozstrzygnął konkurs ofert na fizjoterapię ambulatoryjną, czyli popularną rehabilitację. W Słupsku takie zabiegi od lipca będzie mogło wykonywać sześć placówek. Nie ma wśród nich przychodni SP ZOZ MSW z ul. Lelewela - popularnej Polikliniki, która do tej pory oferowała fizjoterapię. Jej szefostwo wniosło w tej sprawie odwołanie w NFZ.

Natomiast inne wyłonione w konkursie poradnie też nie rejestrują pacjentów, tłumacząc, że mimo rozstrzygnięcia konkursu nie podpisały jeszcze z NFZ umów.

Mało tego - największa z nich, oprócz szpitala - przychodnia rehabilitacyjna z ul. Sygietyńskiego informuje pacjentów, których wcześniej porejestrowała, aby odbierali zostawione tam skierowania, bo dostała zbyt mały kontrakt, by ich leczyć.

- To dla nas dramatyczna sytuacja. Nie dość, że nie będziemy leczyć pacjentów, to jestem zmuszona zwolnić część personelu - mówi załamana Teresa Banasik, szefowa przychodni, która działa na słupskim rynku od 12 lat i dziennie przyjmowała około 300 pacjentów. - Do tej pory mój kontrakt miesięczny z NZF opiewał na 120 tysięcy złotych. Od czerwca będą to tylko 23 tysiące. U nas pacjenci kontynuowali leczenie przez lata, zapisywaliśmy ich w kolejki. Teraz dzwonię do nich, by odbierali zostawione skierowania i szukali pomocy gdzie indziej. My nie możemy im jej udzielić.

Teresa Banasik liczyła się z tym, że w związku z powstaniem nowych placówek rehabilitacyjnych otrzyma mniejszy kontrakt.

- Ale sadziłam, że będzie on niższy o jakieś 20 procent, a nie o prawie 80! - tłumaczy. - To nie wystarczy nawet na płace i świadczenia dla moich 12 pracowników. Jestem więc zmuszona kogoś zwolnić. To dla mnie potwornie trudne przeżycie.

Szefowa rehabilitacji z ul. Sygietyńskiego przyznaje, że mogła stracić punkty w konkursie, bo w Słupsku nie ma sprzętu do rehabilitacji wodnej.

- Zamiast niego inwestowałam w sprzęt do laseroterapii, bo na takie zabiegi pacjentów jest najwięcej i nie chciałam, żeby czekali w kolejkach - opowiada. - Jednak dla funduszu to nie ma znaczenia. W środę byłam w Gdańsku, próbowałam jeszcze rozmawiać z NFZ, ale to na nic. Środki są już podzielone, choć sprawiedliwości w tym żadnej.

Pomorski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia utrzymuje, że podział pieniędzy odbył się zgodnie z procedurami.

- Proponujemy podpisanie umów przychodniom, które dostały największą liczbę punktów - twierdzi Mariusz Szymański, rzecznik prasowy oddziału NFZ w Gdańsku. - Pod uwagę bierzemy i względy finansowe, czyli to, który świadczeniodawca oferuje najniższą cenę, i inne - jak liczba personelu, wyposażenie, dostępność usług dla pacjenta. Nie jest natomiast istotna dotychczasowa długość współpracy z NFZ. Za to środki mogły zostać rozłożone na większą liczbę placówek.

Rehabilitacja w Słupsku

Przychodnie w Słupsku, które od lipca będą przyjmowały pacjentów w ramach kontraktu z NFZ.

- Avenir, ul. Jana Kilińskiego 47a/2
- Pracownia fizjoterapii, ul. Sygietyńskiego 5
- Gabinet fizjoterapii NZOZ Spec-Med, al. Jana Pawła II 1a
- Pracownia fizjoterapii, ul. Chełmońskiego 3
- Pracownia fizjoterapii Auxilium, al. Sienkiewicza 5a/1
- Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Hubalczyków 1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza