Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dostał ataku epilepsji na pełnym morzu. Uratował go śmigłowiec

(opr. krab)
Śmigłowiec ratowniczy Mi-14
Śmigłowiec ratowniczy Mi-14 Marynarka Wojenna
Dzisiaj (czwartek, 20 czerwca) załoga śmigłowca Marynarki Wojennej przeprowadziła akcję ratowniczą na Bałtyku. Pomocy potrzebował mężczyzna, który znajdował się 30 mil od Ustki.

Służby ratownicze Marynarki Wojennej zostały dzisiaj (czwartek, 20 czerwca) zaalarmowane przez Morskie Ratownicze Centrum Koordynacyjne w Gdyni, że pomocy na Bałtyku potrzebuje mężczyzna przebywający na jednostce turystycznej, 30 mil morskich (ok. 50 kilometrów) na północ od Ustki.

U mężczyzny wystąpiły objawy epilepsji. Do akcji ratowniczej skierowano śmigłowiec Marynarki Wojennej Mi-14PŁ/R dyżurujący na lotnisku w Darłowie.

Śmigłowiec wystartował o godzinie 13:48. Po 22 minutach lotu osiągnął rejon akcji. Po wędkarza zszedł ze śmigłowca ratownik pokładowy. 24 minuty później śmigłowiec Marynarki Wojennej wylądował na lotnisku w Darłowie, gdzie mężczyznę przytomnego i w stanie stabilnym przekazano pogotowiu ratunkowemu.

W rejon akcji została skierowana także pływająca jednostka ratownicza "Orkan" z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.

Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej jest jedyną formacją lotniczą w kraju utrzymującą ciągłą gotowość do prowadzenia akcji ratowniczych z powietrza nad obszarami morskimi. W systemie ratownictwa morskiego i lotniczego dyżury pełnią załogi śmigłowców typu W-3RM "Anakonda" i Mi-14PŁ/R na lotniskach w Gdyni Babich Dołach i Darłowie. System ratownictwa wspiera również załoga samolotu patrolowego Bryza dyżurująca na lotnisku w Siemirowicach. W ciągu ostatnich dwóch dekad lotnicy morscy uczestniczyli w 531 akcjach ratowniczych udzielając pomocy 277 osobom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza