Jacht Edwarda Zająca nosi imię Holly II.
Do późnego wieczora żeglarza bezskutecznie poszukiwał SAR, helikopter marynarki wojennej i straż graniczna. Dziś wznowiono akcję poszukiwawczą, w której uczestniczy helikopter marynarki wojennej oraz dwa statki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.
Jak się dowiedzieliśmy ustecki żeglarz wypłynął wczoraj z Górek Zachodnich. Płynął w kierunku Półwyspu Helskiego. Na wysokości około 3,2 mil morskich od Helu, Zając miał wypaść za burtę.
Oprócz 69-letniego żeglarza na pokładzie jachtu znajdowała się jeszcze 63-letnia kobieta i jej 12-letni wnuk. Oboje pochodzą ze Słupska. Są już bezpieczni.
Jak informuje st. asp. Łukasz Dettlaff, oficer prasowy KPP 2 Pucku (tamtejsza komenda prowadzi sprawę zaginięcia żeglarza) jacht z pasażerami został odholowany do portu w Helu.
Aktualizacja
godz. 21. Jak do tej pory służbom ratowniczym nie udało się odnaleźć usteckiego żeglarza. Akcja ratunkowa ma być kontynuowana do około 22.30. Nie będzie prowadzona w nocy. Nie będzie też wznawiana jutro.
Edward Zając
Ustecki radny i znany żeglarz. Od ponad 50 lat żegluje, od 2006 roku samotnie na małym jachciku HOLLY. Co roku uczestniczy w ważnych imprezach żeglarskich.
Jest członkiem Rady Armatorskiej Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych, bierze udział w opiniowaniu powstających aktów prawnych dotyczących żeglarstwa. Ustczanin należy również do elitarnego Klubu Żeglarzy Samotników. Wszystko to sprawia, że stał się rozpoznawalny w środowisku żeglarzy morskich. Edward Zając odbył między innymi rejs oceaniczny na trasie Plymouth - Azory - Brest.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?