To był bardzo pracowity dzień dla Brzegowej Stacji Ratownictwa z Łeby. We wtorek tuż po trzynastej otrzymali zgłoszenie o unoszącym się na wodzie ciele mężczyzny po wschodniej stronie falochronu.
Na miejsce od razu pojechały służby. Wezwano też Lotnicze Pogotowie z Gdańska. - Mimo półtoragodzinnej reanimacji mężczyzny nie udało się uratować - mówi aspirant Magdalena Zielke, pełniąca obowiązki oficera prasowego lęborskiej policji. - To był 65-letni turysta z województwa świętokrzyskiego.
Kilka minut później ratownicy otrzymali kolejne zgłoszenie. W tym samym miejscu topiło się dwóch mężczyzn.
- Jednego udało się wyciągnąć z wody - mówi Łukasz Kraciński z Brzegowej Stacji Ratownictwa w Łebie. - Został przewieziony do lęborskiego szpitala. Jego życiu nic nie zagraża. Poszukiwania drugiego przerwano we wtorek wieczorem, mężczyzna zaginął pod wodą.
W tym miejscu nie wolno się kapać. - Są silne prądy wodne - mówi Kraciński. - Umieszczono tu tablice, zakazujące kąpieli, niestety je ignorują. Apelujemy o rozwagę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?