Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mama Iwony Wieczorek: Trzeba cierpliwie czekać (wywiad)

Rozmawiał: Alek Radomski
Iwona Kinda, mama Iwony Wieczorek.
Iwona Kinda, mama Iwony Wieczorek. youtube.pl
Rozmowa z Iwoną Kindą, matką zaginionej trzy lata temu w Sopocie Iwony Wieczorek. W ostatnią sobotę forumowicze z gp24.pl zorganizowali akcję przypominającą osoby zaginione na Pomorzu, w której pani Iwona wzięła udział.

- Forumowicze z gp24.pl zorganizowali akcję przypominająca o osobach zaginiony w ostatnim czasie na Pomorzu. W tym o pani córce. Wspomogła ich pani.
- Wydarzenie patronatem objęła fundacja Itaka, a ja byłam na nie zaproszona, za co jestem im bardzo wdzięczna. Rozdawaliśmy ulotki które zasponsorowali internauci, kokardy symbolizujące nadzieję i bransoletki. Forumowicze chcieli przypomnieć nie tylko o Iwonie.

- ...którą ostatnio miał widzieć w Paryżu pracujący tam Polak.
- Pan, który miał ja widzieć w paryskim McDonaldzie zadzwonił i poinformował o tym mnie i policję. Szefową Stowarzyszenia "Bez śladu", która akurat wówczas była we Francji pojechała do Paryża, spotkała się z tym mężczyzna i poszła na policję. Okazało się - co dla mnie najważniejsze - że informacja o zaginięciu Iwony nie była zamieszczona w tamtejszym rejestrze ludzi zaginionych, choć powinna. Francuska policja nie miała żadnych podstaw aby szukać córki i sprawdzić kamery monitoringu restauracji. Teraz sprawą zajmuje się ambasada. Mam nadzieję, że zostanie rozstrzygnięta.

- Jak pani odebrała wiadomość, że Iwonę po trzech latach od zaginięcia, ktoś widział za granicą?
- Jest tylko jedna możliwość żeby Iwona była w Paryżu i się do mnie nie odezwała. Musiała ulec jakiemuś wypadkowi, stracić pamięć i nie znać swojej historii. Wie pan, różne rzeczy się zdarzają w życiu. Ona może nie być świadoma kim jest. Jeśli jest zdrowa to by nie milczała.

- Ma pani jeszcze siłę, aby walczyć o dziecko?
- To zadanie rodzica. Nie wystarczy tylko wychować, wykształcić ale trzeba dbać przez całe życie. To coś strasznego. Jak rodzić jest przygotowany, wie że dziecko może odejść to jest zupełnie inaczej. Ale Iwona właśnie dopiero co zdała maturę, miała iść na studia, całe życie przed sobą. Wszystko powinno zupełnie inaczej wyglądać. To spadło jak grom z jasnego nieba. Po czymś takim nie da się normalnie funkcjonować. Trzeba uczyć się życia od nowa i umieć odnaleźć w każe normalnej życiowej sytuacji. A życie jest straszne.

- Ale nadzieja umiera ostatnia.
- Tak. Jak się nie ma konkretnej informacji to trzeba cierpliwie czekać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza